Impact od lat przyciąga liderów biznesu, administracji publicznej, nauki i mediów, stając się jednym z najważniejszych miejsc debaty o przyszłości Polski i świata. Tegoroczne wydarzenie, odbywające się pod hasłem innowacji i odpowiedzialności, koncentrowało się na kluczowych wyzwaniach – od sztucznej inteligencji i transformacji energetycznej, po zdrowie publiczne i edukację. W centrum rozmów znalazło się pytanie: jak w świecie pełnym niepewności budować trwałe strategie rozwoju i współpracy?
Jednym z ważnych punktów wydarzenia była dyskusja pt. ”Zmieniający się świat: jak reagować lokalnie na globalne zmiany” moderowana przez Piotra Kraśkę z Warner Bros. Discovery. Eksperci rozmawiali o odporności biznesu, przywództwie w czasach kryzysu, wpływie geopolityki na bezpieczeństwo gospodarcze oraz o roli mediów i technologii w przeciwdziałaniu dezinformacji. Rozmowa była próbą odpowiedzi na pytanie, jak lokalne działania – firm, instytucji i liderów opinii – mogą odpowiadać na globalne wyzwania.
Bezpieczeństwo i odpowiedzialność
Dzisiejszy świat jest pełen niebezpieczeństw, które wpływają zarówno na gospodarkę, jak i na sprawy społeczne. Wojna w Ukrainie, wzrost napięć w relacjach Zachodu z Chinami i niepewność co do stabilności globalnego porządku geopolitycznego – to tylko niektóre z wyzwań wymagających bardziej zdecydowanego podejścia ze strony państw zachodnich. O tym obszarze opowiedział wyjątkowy gość tegorocznej konferencji – Francis Fukuyama ze Stanford University. Podkreślił on, że mimo ogromnego potencjału gospodarczego i militarnego Unia Europejska i Stany Zjednoczone wciąż nie wykorzystują w pełni swych atutów, głównie ze względu na polityczne podziały i brak spójnej strategii finansowania bezpieczeństwa.
– Jeśli spojrzymy na oficjalne statystyki, PKB Unii Europejskiej jest kilkukrotnie większe niż PKB Rosji, a potencjał militarny Unii znacznie przewyższa rosyjski. Problemem są jednak wewnętrzne spory polityczne oraz brak porozumienia wśród polityków zarówno w UE, jak i USA, co utrudnia przeznaczenie odpowiednich funduszy na obronność i przygotowanie na potencjalny konflikt, w którym teoretycznie mogłyby uczestniczyć również Chiny – podkreślił Francis Fukuyama.
W dobie narastającej dezinformacji, polaryzacji społecznej i dominacji mediów społecznościowych rola tradycyjnych mediów ulega redefinicji. Z jednej strony zaufanie do dziennikarstwa i wiarygodnych źródeł informacji jest bardziej potrzebne niż kiedykolwiek, z drugiej – coraz częściej to platformy społecznościowe stają się głównym źródłem informacji, wymykając się tradycyjnej odpowiedzialności redakcyjnej. Konieczne staje się więc ponowne przemyślenie roli mediów, wartości, na których się one opierają, oraz regulacji, które powinny obowiązywać w nowym cyfrowym krajobrazie.
– W branży mediów bardzo ważne jest zaufanie lokalnych społeczności. Dlatego tak mocno stawiamy na wartości związane z wolnością słowa i niezależnym dziennikarstwem – zaznaczyła Katarzyna Kieli, prezes, Warner Bros. Discovery.
Szybkość rozpowszechniania treści w sieci i brak mechanizmów weryfikacji sprawiają, że fake newsy zyskują realny wpływ na rzeczywistość społeczną i polityczną. To zjawisko, jak zauważają eksperci, wyprzedza możliwości reakcji tradycyjnych mediów.
– W dzisiejszych czasach mamy bardzo dużo fake newsów i manipulacji, co może wpływać na świat nawet w takich sprawach jak wybory, co widzieliśmy podczas Brexitu czy ostatnio w Rumunii. Wciąż wydaje nam się, że mass media kontrolują przekaz, ale tak naprawdę to media społecznościowe stały się podstawowym źródłem informacji – powiedział Aleksander Kutela, prezes, RASP.
W obliczu rosnącego znaczenia platform cyfrowych coraz częściej pojawia się pytanie o ich odpowiedzialność – nie tylko za treść, ale też za sposób jej rozpowszechniania. Zdaniem przedstawicieli branży medialnej bez odpowiednich regulacji trudno będzie zachować przejrzystość debaty publicznej.
– To bardzo ważne, by regulatorzy wymagali od platform społecznościowych odpowiedzialności za treści i ich dystrybucję – zaznaczył Aleksander Kutela.
Transformacja biznesu
Ostatnie lata – szczególnie pandemia COVID-19 – były poważnym testem dla liderów biznesu. Wymusiły przyspieszoną cyfryzację, redefinicję modeli operacyjnych i odważne decyzje w obliczu niepewności. Eksperci zgodnie podkreślają, że kluczowe w tych procesach są elastyczność, gotowość do adaptacji, kultura organizacyjna nastawiona na rozwój oraz inwestycje w nowe technologie, które nie tylko wspierają codzienne operacje, ale też stanowią fundament odporności na przyszłe kryzysy.
– W dzisiejszych dynamicznie zmieniających się warunkach zarządzanie bankiem jest trudne. Dlatego tak ważne są regulacje i ramy, które mamy po wielkim kryzysie finansowym z 2008 r. Choć czasem narzekamy na nadmiar regulacji, w pewnym sensie chronią nas one przed potencjalnym kolejnym kryzysem – podkreślił Michał Gajewski, prezes, Santander Bank Polska.
O sile organizacji decyduje nie tylko jej model biznesowy, ale też sposób myślenia liderów – odważny, strategiczny i otwarty na zmianę. Historia rozwoju Żabki dobrze ilustruje, jak świadome przywództwo może zmieniać skalę i jakość działania firmy.
– Gdy nasz zespół zarządzający dołączył do Żabki około 10 lat temu, firma była wielokrotnie mniejsza niż dziś. Za nami dekada imponującego wzrostu, więc często jesteśmy pytani o to, jak tego dokonaliśmy. Kluczem jest przemyślane przywództwo. Od podstaw przebudowaliśmy kulturę organizacyjną, wypracowaliśmy nasze wartości, zadbaliśmy o interesy naszych franczyzobiorców i klientów. Zainwestowaliśmy w nowoczesne technologie i sztuczną inteligencję, zanim stało się to modne. Dzięki temu skutecznie odpowiadamy na wszelkie wyzwania, zarówno globalne, jak i lokalne, elastycznie dostosowując się do zmian – zaznaczał Tomasz Blicharski, Group Chief Strategy & Development Officer, Żabka Group.
Odporność na kryzysy
Szczególnym testem dla firmy była pandemia – czas, który wymagał szybkiego działania, odwagi i wykorzystania cyfrowych narzędzi. Transformacja cyfrowa firmy obejmowała nie tylko działania operacyjne, ale też nowe modele kontaktu z klientami – stawiające na wygodę i innowacyjność. W trakcie COVID-19 Żabka intensywnie rozwijała swoją aplikację mobilną, która stała się centralnym narzędziem do obsługi nowych kanałów sprzedaży. Aplikacja umożliwiła zamawianie zakupów online z odbiorem w sklepie. W 2021 r. wprowadziła również koncept Żabka Nano – autonomicznych sklepów bez kas i obsługi, wykorzystujących zaawansowane technologie.
– Po wybuchu pandemii, sklepy opustoszały. Musieliśmy zmierzyć się z gwałtownym spadkiem sprzedaży w naszych kluczowych kategoriach, m.in. hot-dogów. A że sprzedajemy ich 85 milionów rocznie, miało to istotny wpływ na naszą działalność. Wiedzieliśmy, że bez klientów w sklepach nie przetrwamy. Postawiliśmy na technologię i aplikację mobilną. Wprowadziliśmy nowatorskie sposoby przyciągania klientów, dzięki czemu skutecznie odbudowaliśmy sprzedaż – opowiadał Tomasz Blicharski.
Nie mniej istotne niż technologie okazało się podejście do pracy i codziennego działania – nastawione na rozwój i uczenie się w zmiennym otoczeniu.
– Nastawienie na ciągły rozwój ma kluczowe znaczenie. Nie da się kontrolować wszystkiego, co dzieje się na rynku, ale jeśli jesteśmy otwarci na uczenie się i wyciąganie wniosków, znacznie łatwiej jest stawić czoła wyzwaniom – podkreślił Tomasz Blicharski.