Studenac jest najszybciej rozwijającą się pod względem przychodów siecią sklepów spożywczych w Chorwacji, a także największą pod względem liczby placówek. Od przejęcia przez Enterprise Investors w 2018 r. Studenac ponadtrzykrotnie zwiększył liczbę sklepów, do ponad 1,4 tys. placówek na koniec września 2024 r. Celem jest rozbudowanie sieci do 3,4 tys. sklepów do końca 2028 r.
W ciągu ostatnich sześciu lat sieć urosła trzykrotnie zarówno organicznie, jak i dzięki przejęciom – w tym czasie dokonała dziewięciu znaczących akwizycji, obejmujących prawie 700 sklepów, oraz otworzyła około 400 nowych placówek. Ostatnia akwizycja we wrześniu 2024 r. to przejęcie słoweńskiej sieci Kea liczącej 32 sklepy, co zapoczątkowało międzynarodową ekspansję Studenaca.
Podwójny debiut
Studenac planuje ubiegać się o dopuszczenie i wprowadzenie akcji do obrotu na giełdach w Warszawie i Zagrzebiu. Oferta ma obejmować emisję nowych akcji oraz sprzedaż istniejących akcji chorwackiej spółki. Będzie skierowana do inwestorów detalicznych i instytucjonalnych w Polsce i Chorwacji, kwalifikowanych nabywców instytucjonalnych w Stanach Zjednoczonych oraz wybranych międzynarodowych inwestorów instytucjonalnych w niektórych innych jurysdykcjach.
"Z emisji nowych akcji w związku z ofertą spółka zamierza pozyskać wpływy brutto w wysokości około 80 mln EUR, które zostaną przeznaczone na finansowanie rozwoju działalności, w tym na przejęcia oraz organiczny rozwój sieci sklepów, a także na zmniejszenie dźwigni finansowej mierzonej wskaźnikiem skorygowany dług netto/EBITDA" - głosi komunikat.
Polish Enterprise Fund VIII, fundusz zarządzany przez Enterprise Investors, posiada obecnie 90,08 proc. akcji Studenaca.
Chorwacki sprint
Dzięki koncentracji na formacie sklepów proximity ponad 70 proc. klientów ma do najbliższego sklepu Studenaca zaledwie pięć minut drogi. Sieć obecna jest zarówno w dużych miastach, jak Zagrzeb czy Split, jak również na wsiach. Studenac prowadzi także liczne sklepy na wybrzeżu Adriatyku, czerpiąc korzyści z ruchu turystycznego, który w 2023 r. sprowadził do Chorwacji około 21 mln turystów.
Na chorwackim rynku, w przeciwieństwie do Polski, sieci dyskontowe nie mają aż tak silnej pozycji. Największy dyskont działa tu w 110 lokalizacjach, a w całym kraju tego typu placówek jest mniej niż 200. Ze względu na charakterystyczne ukształtowanie terenu i rozdrobnienie geograficzne Chorwacji formaty wielkopowierzchniowe napotykają ograniczenia w ekspansji. W rezultacie dyskonty wywierają mniejszy wpływ na rynek, co pozwala detalistom takim jak Studenac utrzymywać wyższe marże.
Na korzyść sieci oddziałuje to, że chorwacki rynek detaliczny jest stabilny, a marże odporne na presję cenową – w przeciwieństwie do rynku polskiego, gdzie intensywna rywalizacja cenowa pomiędzy dyskontami odbija się na całym sektorze.
Od 2018 r. wartość rynku detalicznego w Chorwacji rośnie średniorocznie o 5,5 proc., i jest wspierana wzrostem siły nabywczej oraz rosnącą liczbą turystów, którzy zwiększają zapotrzebowanie na produkty spożywcze.
Pora na debiut
Mocny rynek wtórny oraz pozytywne nastawienie inwestorów do poszukiwania nowych możliwości inwestycyjnych nadal sprzyjają debiutom na warszawskiej giełdzie.
– Choć inwestorzy stają się coraz bardziej selektywni, przy odpowiednio atrakcyjnej cenie debiut Studenaca może pozytywnie zaskoczyć. Kluczowe będzie jednak, na jakie warunki rynkowe trafi spółka, ponieważ w ciągu ostatnich trzech miesięcy WIG oraz MSCI Poland były relatywnie słabe – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor działu analiz i doradztwa w Noble Securities.
Ekspert podkreśla, że wchodzimy w listopad i grudzień, czyli miesiące, które zazwyczaj sprzyjają zwyżkom notowań akcji.
– Ważnym czynnikiem w kontekście ewentualnego debiutu będzie perspektywa obniżek stóp procentowych, a także potencjalny wzrost sprzedaży detalicznej, która dotychczas nie przynosiła zaskakujących wyników. Jeśli wyraźnie wzrośnie, sentyment do spółek handlu detalicznego może ulec poprawie. Z perspektywy rynkowej warto zwrócić uwagę na to, że stosunkowo dobre wyniki Biedronki za trzeci kwartał oraz wzrost sprzedaży like-for-like (LFL) w przypadku Lidla mogą skłonić inwestorów do bardziej selektywnego podejścia do rynku. Taki trend może prowadzić do bardziej atrakcyjnych wycen – ocenia Sobiesław Kozłowski.
Niedawny debiut Żabki na warszawskiej giełdzie okazał się nieco rozczarowujący. Wartość całej oferty wyniosła 6,45 mld zł, przy wycenie spółki sięgającej 21,5 mld zł. Choć akcje sprzedano na pniu, to na premierowej sesji kurs wzrósł tylko na chwilę, a później dość szybko spadł poniżej ceny z IPO.
Przeprowadzona kilka dni później mała oferta pubilczna TTMS nie udała się, bo inwestorzy instytucjonalni nie byli gotowi zapłacić ceny oczekiwanej przez informatyczną spółkę.