PARYŻ (Reuters) - Kryzys na światowych giełdach i niski poziom optymizmu w biznesie może odwlec długo zapowiadane ożywienie w światowej gospodarce aż do połowy przyszłego roku, podała w czwartek Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Kluczowe banki centralne świata powinny w najbliższej przyszłości utrzymać stopy procentowe na niskim poziomie, zaś w strefie euro powinny one zostać obniżone, ponieważ ożywienie gospodarcze zapowiadane na wiosnę załamało się w trakcie 2002 roku.
"Globalne ożywienie jest wolne i nieregularne" - napisała w swoim półrocznym raporcie organizacja, której 30 państw członkowskich wytwarza większość światowej produkcji.
OECD prognozuje jednak, że światowy wzrost gospodarczy wyniesie 1,5 procent w tym roku, 2,2 procent w 2003 roku i 3,0 procent w 2004.
Kluczowa dla świata gospodarka amerykańska ma się rozwijać w tempie odpowiednio 1,5, 2,6 i 3,6 procent, a strefa euro 0,8, 1,8 i 2,7 procent. Zdaniem OECD przeżywająca długotrwały kryzys Japonia zanotuje w tym roku ujemny wzrost na poziomie 0,7 procent, by w dwóch następnych latach rozwijać się w tempie odpowiednio 0,8 i 0,9 procent.
OECD prognozuje, że światowa gospodarka wyjdzie na prostą dopiero w 2004 roku. "Indeksy wyprzedzające koniunkturę wskazują, że zdecydowana poprawa sytuacji nie nastąpi szybko" - napisano w raporcie.
Raporty dotyczące poszczególnych branż wskazują, że do poważnych redukcji może dojść w amerykańskim przemyśle samochodowym, zaś sektor wytwórczy w strefie euro może wejść w obszar recesji.
Na początku roku sygnały takiego ożywienia dało się zauważyć zarówno w USA jak i w Europie, ale potem gospodarki te napotkały "poważne trudności".
Odnosząc się do bessy na giełdach, która w USA i Europie sprowadziła główne indeksy do poziomów najniższych od połowy lat 90-tych, a w Japonii od początku lat 80-tych OECD podała, że skandale korporacyjne w rodzaju tych, które pogrążyły koncern Enron poważnie naruszyły zaufanie inwestorów do giełdy.
Główny ekonomista OECD, Jean-Philippe Cotis napisał w raporcie, że perspektywy przedsiębiorstw są obecnie lepsze, ale zarówno inwestorzy instytucjonalni jak indywidualni będą potrzebowali czasu, by nabrać ponownie zaufania do rynku.
"Dlatego też obecny raport OECD zakłada, że w większości krajów organizacji wydatki będą niewielkie aż do połowy 2003 roku" - powiedział Cotis. Jego zdaniem ożywienie światowej gospodarki jest "wolne i kruche i w dużej mierze zależne od rozwoju sytuacji w USA".
Autorzy raportu zwracają uwagę, że spadek cen na giełdach negatywnie wpływa na konsumpcję w USA, ponieważ amerykańscy obywatele są najbardziej zaangażowani w giełdę i najbardziej podatni na jej wahania. Efekt tego zjawiska pośrednio odczuwają także obywatele innych krajów.
Eksperci OECD nie wykluczają pogłębienia spadków na giełdach.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))