Klamka zapadła. 13 osób zebranych w ostatni weekend w Gdańsku zdecydowało o reaktywacji legendarnej spółdzielni Świetlik, w której na różnych stanowiskach pracowała znaczna część opozycji antykomunistycznej, a po 1989 r. elity politycznej i gospodarczej demokratycznej Polski.
Tomasz Chodnikiewicz, jeden z założycieli pierwszego Świetlika i inicjator reaktywacji firmy, zapewnia, że nie wszyscy zainteresowanidotarli na spotkanie. Łącznie założycieli nowego Świetlika ma być około 30. Zdecydowano też, że nowy podmiot także będzie miał formę spółdzielni.
— Zapadły wszystkie niezbędne uchwały. Dopracowujemy statut, bazując na wersji z 1988 r. W październiku chcemy przeprowadzić wszystkie procedury związane z rejestracją spółdzielni oraz wydać katalog, w którym zbierzemy wszystkie realizacje przedsiębiorców wchodzących w skład naszej grupy. Z tym ostatnim pójdziemy na rynek, szukając zleceń dla naszej grupy kapitałowej — opowiada Tomasz Chodnikiewicz.
Głównym aspektem działalności spółdzielni mają być prace budowlano-remontowe. Na bazie firm założycieli spółdzielni mają powstać oddziały. Stąd już na początku działalności firma ma być obecna nie tylko na Wybrzeżu, ale też w Warszawie, Rzeszowie, Krakowie, Katowicach i Dzierżoniowie.
— W grupie będziemy silniejsi. Będziemy bronili naszych członków przed kąsaniem przez urzędników państwowych. Pozostajemy przy tym otwarci na innych przedsiębiorców, którzy zechcą do nas dołączyć — zapewnia Tomasz Chodnikiewicz.