Zespół kierowany przez znanego stratega Davida Kostina zwraca uwagę, że dotychczasowy rajd na Wall Street napędzała głównie wąska grupa gigantów technologicznych korzystających z boomu na sztuczną inteligencję. Tymczasem mediana spółek z indeksu S&P 500 wciąż pozostaje o 11 proc. poniżej swojego 52-tygodniowego maksimum.
Według Kostina to właśnie polityka Fed – zakładająca cięcia stóp procentowych przy jednoczesnym uniknięciu recesji – może otworzyć drogę do wzrostów w szerszych segmentach rynku, w tym wśród spółek o mniejszej kapitalizacji.
Prognozy dla S&P 500
Goldman Sachs podtrzymał prognozę dla indeksu S&P 500 na poziomie 6600 punktów na koniec bieżącego roku, co implikuje około 2-procentowy wzrost względem obecnych notowań. Do połowy 2026 roku indeks miałby zyskać łącznie ok. 6 proc. Kostin podkreśla, że historycznie w okresach, gdy Fed obniżał stopy bez wystąpienia recesji, rynki akcji zyskiwały dodatkowy impuls do wzrostów.
Małe spółki na radarze
Sygnałem zmieniających się preferencji inwestorów mogą być ostatnie lepsze wyniki indeksu Russell 2000, obejmującego spółki o małej kapitalizacji. Zdaniem specjalistów Goldman Sachs pokazuje to, że część rynku wciąż ma przestrzeń do nadrabiania zaległości względem największych graczy.
Bank ostrzega jednak, że choć w krótkim terminie akcje mniejszych firm mogą radzić sobie lepiej, w horyzoncie 12 miesięcy tempo ich wzrostu może wyhamować.