System testowania — informator i agent

Marcin Złoch
opublikowano: 2003-03-03 00:00

Testowanie sieci ma służyć poprawie jakości usług. Bieżącej kontroli — czy działa ona poprawnie, czy prawidłowo realizuje połączenia, czy nie pojawiają się błędy. Po drugie — ochronie przychodów właściciela, m.in. przez weryfikowanie billingów operatora telekomunikacyjnego — informuje Maciej Mazurkiewicz, dyrektor ds. sprzedaży Tektronix Polska.

— Część pasywną systemu, czyli okablowanie strukturalne, złącza i panele, testuje wykonawca systemu po zakończeniu prac. Celem testu jest sprawdzenie, czy zalecenia instalacyjne zostały zachowane. To czynność ważna dla klienta, bowiem jest niezbędna przed podpisaniem umowy gwarancyjnej — dodaje Krzysztof Ojdana, specjalista ds. produktu Molex Premise Networks.

Dwie drogi

Do niedawna usługi telekomunikacyjne były świadczone przy użyciu połączenia kablem miedzianym. Teraz instalacja miedziana bardzo często zastępowana jest przez sieci światłowodowe, bezprzewodowe, satelitarne. Dlatego przestały już wystarczać mierniki oporności i pojemności. Cyfrowe środki przekazu wymagają także cyfrowych metod pomiarowych.

Są dwie strategie testowania, według których może przebiegać sprawdzanie sieci komunikacyjnej: testowanie odgórne i oddolne. W testowaniu odgórnym najpierw sprawdza się poprawność aplikacji między głównymi węzłami sieciowymi, następnie komunikację węzłów pośredniczących i dopiero na końcu poprawność poszczególnych kanałów fizycznych sieci teletransmisyjnej.

W strategii testowania oddolnego, stosowanej zwykle podczas uruchamiania sieci nowych, testowanie rozpoczyna się od warstwy najniższej, czyli sprawdzania kabli i połączeń fizycznych, i stopniowo przechodzi do diagnozowania wyższych warstw.

Wykrywacze nadużyć

Najwyższy poziom metrologii sieci komunikacyjnej stanowią analizatory protokołów sieciowych, które przechwytują, analizują i filtrują pakiety danych. Współczesne analizatory sieciowe potrafią dekodować wiele różnych protokołów, w szczególności IP, dopasowując się automatycznie do różnych przepływności badanych strumieni i jednocześnie kontrolując nawet do 100 różnych zmiennych parametrów sieciowych.

Dzięki systemom testowania możliwe jest na przykład wykrywanie nadużyć w firmowej sieci teleinformatycznej.

— Funkcja ta jest realizowana w czasie rzeczywistym, na podstawie określonych parametrów wskazujących na potencjalną możliwość nadużycia. System umożliwia m.in.: wykrywanie połączenia do abonentów będących na tzw. czarnej liście, definiowanie tzw. białej listy abonentów, którzy mogą wykonywać operacje lub połączenia, w innych okolicznościach sygnalizowane jako potencjalne nadużycie, wykrywanie abonentów wykorzystujących dużą liczbę połączeń do lub z określonego fragmentu sieci, wykrywanie abonentów wykonujących połączenia o długim czasie trwania — mówi Maciej Mazurkiewicz.

Połączone systemy

Do poprawnego funkcjonowania sieci telekomunikacyjnych i teleinformatycznych nie wystarcza kontrola za pomocą urządzeń. Potrzebne są wydzielone, specjalizowane systemy informatyczne, wspomagające utrzymanie i zarządzanie siecią w czasie rzeczywistym.

Firmy wprowadzają do swojej oferty aplikacje mające integrować systemy zarządzające pracą sieci. Rozwiązania te nie badają poszczególnych wycinków firmowej infrastruktury teleinformatycznej, lecz mają monitorować jej całość.

— Tworzymy jeden spójny widok dostarczanych usług. System ten obsługuje różnorodne technologie i sprzęt. Wiadomości o wszelkich zdarzeniach zachodzących w sieci są uzupełniane o dodatkowe informacje np. zawarte w bazach klienckich czy billingowych i przedstawiane na ekranie administratora. Zastosowanie oprogramowania, analizującego informacje z wszystkich podsystemów, umożliwia aktywne sprawdzanie dostępności oferowanych przez firmę usług — twierdzi Daniel Zaborowski, inżynier ds. rozwiązań systemów zarządzania firmy Ericsson.

Testowanie gwarantuje

Cechą wyróżniającą niektórych operatorów jest podpisywanie umów tzw. Service Level Agreement (SLA) ze swoimi klientami biznesowymi. Na ich mocy operator gwarantuje stałą dostępność świadczonych usług na ustalonym poziomie. W przypadku niedostępności usługi dłużej niż przewiduje odpowiedni zapis w umowie SLA, operator zobowiązuje się do zapłaty kar umownych.

— Dzięki zintegrowaniu systemów zarządzających siecią staje się możliwe monitorowanie i usuwanie problemów, których nie można wykryć przyglądając się tylko jednej warstwie sieci. Zastosowanie aktywnych monitorów oraz zaawansowanych reguł logicznych pozwala na pełne monitorowanie umów SLA — uważa Daniel Zaborowski.