Szczyt Rosja-UE: Problem polskiego mięsa nadal nierozwiązany

opublikowano: 2007-05-18 12:18

Na piątkowym szczycie Rosja-UE w Wołżskim Utiosie koło Samary nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie polskiego mięsa - oświadczył na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów prezydent Rosji Władimir Putin. Dodał przy tym, ale należy kontynuować dialog.

Zdaniem przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE) Jose Manuela Barroso, "problem Polski jest problemem europejskim". "Nie widzimy podstaw rosyjskiego zakazu importu mięsa z Polski. Gdyby takie podstawy były, nie zezwolilibyśmy na rozprowadzanie polskiego mięsa na unijnym rynku" - podkreślił Barroso.

"Na razie nie rozwiązaliśmy kwestii polskiego mięsa. Polscy koledzy nie rozmawiają z nami już od ponad roku. Bogu dzięki, jest niemiecka kanclerz. Będziemy pracować dalej" - oświadczył Putin. Dodał, że do Rosji trafia z Polski i przez polskie terytorium "towar niskiej jakości", co Rosji "absolutnie nie może zadowalać".

Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie zgodziła się z opinią Putina, że spór o rosyjskie embargo na polskie mięso powinien zostać rozstrzygnięty między Moskwą a Warszawą. Ta kwestia jest sprawą Unii Europejskiej - podkreśliła.

Putin oświadczył, że "nie robi dramatu" z opóźnienia w rozpoczęciu rozmów na temat nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy Rosja-UE. Odniósł się w ten sposób do faktu blokowania przez Warszawę rozpoczęcia negocjacji porozumienia w związku z rosyjskim embargiem na polskie mięso.

Putin oskarżył też Estonię o łamanie praw Rosjan. Podkreślił, że jest to "nie do przyjęcia".

Kanclerz Merkel wyraziła zaniepokojenie, że osobom chcącym zorganizować w Samarze demonstrację w dniu szczytu Rosja-UE siły porządkowe uniemożliwiły opuszczenie Moskwy. "Mam nadzieję, że będą miały możliwość wyrażenia swoich poglądów" - dodała.

Rosyjska milicja uniemożliwiła wylot do Samary m.in. byłemu szachowemu mistrzowi świata i jednemu z liderów antyprezydenckiej opozycji w Rosji Garriemu Kasparowowi, szefowi zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej Eduardowi Limonowowi i liderowi Ruchu na rzecz Praw Człowieka Lwu Ponomariowowi. Odebrano też bilety i paszporty kilku dziennikarzom, w tym co najmniej dwu zagranicznym. (PAP)