Szef GM negatywnie ocenia europejski rynek w tym roku

FARMACOL S.A.
opublikowano: 2001-06-25 17:29

PRAGA (Reuters) - General Motors Europe poinformował w poniedziałek, że ze względu na spadek sprzedaży jest mało prawdopodobne, by w 2001 roku udało mu się wypracować zysk.

Prezes europejskiej części GM, Michael Burns powiedział na konferencji Automotive News Europe, że łączną sprzedaż samochodów na rynku europejskim spadnie w tym roku o siedem do ośmiu procent.

Pytany przez dziennikarzy czy kierowana przez niego firma może w 2001 roku przynieść zyski, Burns odpowiedział: "Byłoby to bardzo trudne".

W ubiegłym roku GM Europe miał 257 milionów dolarów straty. W pierwszym kwartale 2001 roku spółka miała 86 milionów dolarów straty wobec 221 milionów zysku rok wcześniej.

Według Burnsa sprzedaż samochodów w Europie będzie o około 1,2 miliona sztuk mniejsza niż w 2000, kiedy to sprzedano 15,1 miliona samochodów. Opinia szefa GM Europe jest jedną z najbardziej pesymistycznych prognoz na ten rok.

Na początku miesiąca brytyjska firma monitująca rynek motoryzacyjny Autopolis podała, że europejscy producenci będą musieli ograczyć produkcję, bo w 2001 roku sprzedaż spadnie o 5,5 procent do 13,92 miliona sztuk, a w 2002 roku o dalsze 4,1 procent do 13,35 miliona.

Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów w pierwszych pięciu miesiącach 2001 roku sprzedaż europejskich marek GM - Opla, Vauxhalla i Saaba - spadła o 3,4 procent do 743.360 sztuk. Udział w rynku GM pozostał jednak niezmieniony i wynosi 11,1 procent.

W swoim wystąpieniu Burns mówił o strategii GM, która zakłada zawieranie sojuszy z innymi producentami, co według niego ma większy sens niż klasyczne przejęcia. Zdaniem Burnsa takie przejęcia wywołują wiele kulturowych napięć i nie są efektywne.

GM ma obecnie 20 procent w japońskim Fuji Heavy Industries, które jest właścicielem Subaru. Amerykański gigant ma też 20 procent akcji włoskiego Fiata, 40 procent japońskiego Isuzu i 20 procent w także japońskim Suzuki Motor.

GM rozmawia obecnie o przejęciu koreańskiego bankruta - koncernu Daewoo Motor.

"Te rozmowy (z Daewoo) wciąż są bardzo niepewne. Zobaczymy dokąd doprowadzą nas negocjacje" - powiedział Burns.

Według Burnsa 80 procent światowego wzrostu sprzedaży samochodów będzie w przeciągu najbliższych 10 lat pochodziło z krajów rozwijających się, takich jak Chiny, Rosja, Polska, Meksyk, Indie, Korea Południowa, Tajlandia i Brazylia.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))