Szefowa MFiPR: mała rewizja KPO i idźmy do przodu

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2024-09-19 20:00
zaktualizowano: 2024-08-19 20:00

Wydłużenie okresu rozliczeniowego dla projektów z KPO i mała rewizja, żeby nie wstrzymywać programu, a poza tym ułatwienia w ścieżce SMART i programach dla branży HoReCa — m.in. o tym mówi Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej.

Przeczytaj wywiad z Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, szefową MFiPR, i dowiedz się:

— na co rząd położy szczególny nacisk podczas prezydencji Polski w Radzie UE

— czego będzie dotyczyła tzw. mała rewizja KPO

— kiedy Polska złoży kolejne wnioski o płatność z KPO do KE i jaka będzie ich wartość

— czy są planowane zmiany w ustawie wdrożeniowej

— w jakich konkursach dotacyjnych będą mogli startować przedsiębiorcy w najbliższym czasie

— na jaką pomoc finansową mogą liczyć firmy z gmin przygranicznych, które sąsiadują z Białorusią

— jakie są możliwości finansowania CPK w obecnej perspektywie finansowej

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Polska obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej (UE) 1 stycznia 2025 r. Na co rząd położy szczególny nacisk? Jakie cele chce zrealizować?

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej: Obecny rząd zastał ustalone jeszcze w ubiegłym roku priorytety naszej prezydencji. Teraz zajmujemy się ich redefinicją. Ich wspólnym mianownikiem będzie szeroko rozumiane bezpieczeństwo, w tym rozwojowe, energetyczne, żywnościowe i oczywiście kluczowe dla nas militarne. Z punktu widzenia Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) istotne będą również kwestie dotyczące przyszłej perspektywy finansowej po 2027 r. Rozmowy na ten temat już się toczą. Kluczowa jest też dyskusja, jak powinna wyglądać polityka spójności w następnej perspektywie finansowej.

Czy rola samorządów będzie w następnej perspektywie finansowej większa?

Powinna być nadal znacząca, jak dotychczas. Decentralizacja zarządzania funduszami unijnymi jest bardzo dobra i warto, aby została utrzymana. Wpływ lokalnych władz na rozwój społeczno-gospodarczy jest niezwykle istotny. Równocześnie realizacja KPO promującego rozwiązania, które sprzyjają prowadzeniu dużych reform europejskich, nie może odbywać się kosztem lokalnego podejścia samorządów do wyrównywania szans rozwojowych naszych regionów. Podczas polskiej prezydencji w Radzie UE MFiPR będzie odpowiadało za jedno z kluczowych wydarzeń — konferencję, która odbędzie się pod koniec stycznia w Krakowie pod hasłem „Rozwój po europejsku”. Będziemy dyskutować, jak polityka spójności przyczynia się do rozwoju społeczno-gospodarczego i wzmacnia bezpieczeństwo UE oraz jakie wyzwania stoją przed Europą i jak polityka spójności powinna na nie odpowiedzieć.

Czego będzie dotyczyła tzw. mała rewizja KPO planowana na początku przyszłego roku?

Rewizja KPO, którą złożyliśmy do Komisji Europejskiej (KE), była chyba jedną z największych, jakie dotychczas wpłynęły do KE od państw członkowskich. Zakładamy, że kolejna, tzw. mała rewizja, będzie obejmowała znacznie mniej inwestycji, dlatego że jest coraz mniej czasu na implementację tego planu. Co ważne, w trakcie jego rewizji nie można składać wniosków o płatność, a my nie chcemy spowalniać jego realizacji. Jestem w stałym kontakcie z moimi odpowiednikami z krajów członkowskich. Rozmawiamy, jakie elementy w KPO zadziałały, a co warto zmienić.

Polska ma jeden z najbardziej ambitnych KPO pod względem zakresu realizowanych reform. Z reguły mówimy o pieniądzach, natomiast jego specyfika polega na połączeniu reform i ich finansowania. Jeśli nie ma zmian ustawowych, często nie ma też możliwości przeprowadzenia inwestycji. I to różni KPO od funduszy strukturalnych. To, co dokładnie znajdzie się w tzw. małej rewizji KPO, będzie zależało od tempa prowadzonych reform i inwestycji. Jeśli uznamy, że jakieś wskaźniki powinny ulec modyfikacji albo nie ma możliwości zrealizowania inwestycji w jakimś zakresie, będziemy negocjować te kwestie z KE.

Już wiemy, że tak będzie w przypadku planów zagospodarowania przestrzennego. 80 proc. z nich miało być gotowych do 2026 r. Ten wariant jest nierealistyczny. Wrócimy do tego tematu z KE. Przedmiotem rozmowy będzie również kwestia podatku od rejestracji pojazdów spalinowych. Teraz mamy akcyzę, wymaga ona jednak zredefiniowania.

Ocena wniosków o dofinansowanie w konkursach finansowanych z KPO, w tym m.in. dotyczącym wspierania robotyzacji i cyfryzacji firm, trwa bardzo długo. Wnioskodawcy obawiają się, że mogą mieć problem z realizacją projektów w wymaganym terminie. Czy mogą liczyć na mechanizmy zabezpieczające?

Prawie wszystkie ministerstwa są zaangażowane w realizację KPO. Rolą MFiPR jest monitorowanie całego procesu koordynacji. To zrozumiałe, że przedsiębiorcy chcą, aby instytucje szybko rozpatrywały wnioski o dofinansowanie. Aby mogły to jednak zrobić w odpowiedni sposób, potrzebują czasu. W poszczególnych resortach jest ogromna determinacja, aby działać jak najszybciej. Jednocześnie rozmawiamy z KE o technicznym wydłużeniu KPO, czyli możliwości interpretowania przepisów w taki sposób, aby okres rozliczeniowy można było wydłużyć o sześć miesięcy. Widzę perspektywę na pozytywne rozstrzygnięcie tej sprawy.

Co do mechanizmów zabezpieczających, to obie strony — zarówno beneficjent, jak też jednostka wspierająca — biorą odpowiedzialność za realizację podpisanej umowy o dofinansowanie. Po stronie administracji dokładamy wszelkich starań, żeby proces realizacji był dla beneficjentów jak najmniej skomplikowany.

Eksperci wskazują, że poza dostępnymi dotacjami z KPO na automatyzację i robotyzację firm brakuje grantów na inne technologie, na przykład blockchain, mikroelektronikę i fotonikę. Czy przedsiębiorcy mają szansę na dofinansowanie?

Powinniśmy patrzeć na system wsparcia rozwoju przedsiębiorstw w Polsce całościowo, a KPO nie jest tutaj jedynym źródłem finansowania. W polityce spójności, a także w ramach funduszy krajowych funkcjonują mechanizmy, w ramach których przedsiębiorcy mogą się ubiegać o dofinansowanie projektów B+R+I, w tym także w takich obszarach jak blockchain, mikroelektronika i fotonika. W KPO kamienie milowe, zakres inwestycji i ich finansowanie są już szczegółowo opisane. Niemal każda kolejna zmiana musi być włączona do rewizji KPO i wymaga negocjacji z KE. To z kolei oznacza również mniej czasu na realizację całego planu. Dlatego warto zrobić tyle, ile jest możliwe, i iść do przodu z tym projektem.

Kiedy dokładnie Polska złoży oba wnioski o płatność z KPO i jaka będzie ich wartość?

Chcemy, aby oba wnioski wpłynęły do KE jednocześnie we wrześniu, żeby Polska otrzymała pieniądze jeszcze pod choinkę, czyli przed końcem roku. Takie tempo działania zapewniłoby płynność projektów i możliwość finansowania wszystkich inwestycji, na które mamy już podpisane kontrakty i do których są przeprowadzone reformy. Natomiast kwota, na jaką będą opiewały wnioski o płatność, będzie z pewnością wyższa od poprzedniej wynoszącej 27 mld zł.

W jakich konkursach dotacyjnych będą mogli startować przedsiębiorcy w najbliższym czasie? Ile jest łącznie pieniędzy do podziału?

W ramach trwających naborów z KPO dla przedsiębiorców jest dostępne prawie 700 mln zł na rozwój technologii i projekty dotyczące gospodarki o obiegu zamkniętym. Z kolei zastrzyk kapitału z KPO dla dużych firm to 1,3 mld zł w formie pożyczki na wdrażanie rozwiązań energooszczędnych. Organizatorem konkursu jest Ministerstwo Aktywów Państwowych. Kolejny duży zestaw naborów dotacyjnych z polityki spójności dotyczy Ścieżki SMART z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) prowadzi konkurs dla MŚP, natomiast Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – dla dużych firm i ich konsorcjów, w których mogą brać udział m.in. NGO i jednostki badawcze. Ich łączny budżet wynosi ponad 3,5 mld zł. To są obecnie najważniejsze konkursy dla przedsiębiorstw, ale oczywiście jest ich znacznie więcej.

Czy są planowane zmiany w ustawie wdrożeniowej, aby konkursy dotacyjne dla firm odbywały się jeszcze sprawniej niż dotychczas i były lepiej planowane? Często ich terminy są wydłużane na ostatnią chwilę.

Obecne ramy ustawowe są wystarczające. Instytucje odpowiedzialne za ogłaszanie konkursów dostały bardzo jasne wytyczne. Muszą to robić sprawnie i w wymaganych terminach. MFiPR monitoruje ten proces i mobilizuje instytucje do przyspieszenia działań.

Kiedy należy spodziewać się ogłoszenia konkursów z dotacjami dla firm z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko? Przedsiębiorcy szczególnie czekają na granty, które sfinansują projekty związane z efektywnością energetyczną i OZE.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosi go w trzecim, najpóźniej czwartym kwartale. W obszarze efektywności energetycznej w pierwszej kolejności ruszy nabór dla średnich przedsiębiorstw. Finansowanie przeznaczone będzie m.in. na modernizację energetyczną budynków zakładowych, podniesienie efektywności energetycznej procesów wytwórczych, a także instalację urządzeń OZE. Zgodnie z oczekiwaniami KE wsparcie to, podobnie zresztą jak w wielu innych obszarach związanych z energetyką, będzie udzielane w formie instrumentów finansowych. Będą łączyły pożyczkę z elementem dotacyjnym w formie umorzenia w ramach jednej operacji.

Czy będą kolejne zmiany w konkursie Ścieżka SMART? Do tej pory ocena wniosków o dofinansowanie składanych przez MŚP trwała prawie rok.

Do końca października wnioski złożone w poprzednim naborze PARP mają być rozpatrzone, a wyniki ogłoszone. Problemem, jaki zidentyfikowaliśmy w tym konkursie, był zbyt szeroki krąg wnioskodawców ubiegających się o te dotacje i jednoetapowa ocena wniosków o dofinansowanie. W efekcie do PARP spłynęło prawie 2700 wniosków. W trakcie ich rozpatrywania zgodnie z obowiązującymi procedurami doszło do zakorkowania instytucji. Wyciągnęliśmy wnioski. W konkursie ogłoszonym w czerwcu doprecyzowaliśmy parametry dotyczące projektów B+R, które mogą dostać wsparcie. Wprowadziliśmy też dwuetapową ocenę wniosków. Przez pierwsze, duże sito weryfikacji z pewnością przejdzie mniej wniosków. Tym samym będzie ich dużo mniej w całej procedurze. Natomiast ocena wniosków potrwa do końca marca przyszłego roku. To oznacza, że w pół roku od zakończenia naboru będą znane jego wyniki. To rozwiązanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców. Skracamy czas rozpatrywania wniosków o połowę.

Wielu przedsiębiorców miało także problem ze spełnieniem wymagań konkursu z dotacjami na rozszerzenie lub zmianę profilu biznesu prowadzonego w branży gastronomicznej i hotelarskiej (HoReCa). W jaki sposób już wprowadzone w naborze zmiany ułatwią im życie?

Zobowiązałam nowe szefostwo PARP, żeby było w stałym dialogu z przedsiębiorcami i brało pod uwagę informację zwrotną. Wprowadziliśmy dwie duże zmiany. Pierwsza dotyczy obniżenia kryterium minimalnego spadku obrotów w latach 2020-21 z 30 do 20 proc. Przedsiębiorcy z branży HoReCa oraz turystyki i kultury, którzy bardzo ucierpieli w czasie pandemii, otrzymają dofinansowanie na dodatkowy rozwój. Kolejna ważna zmiana: wnioskodawca nie musi już wykazywać przeważającego kodu PKD prowadzonej działalności w ramach sektora HoReCa, turystyka, kultura. Wystarczy, że ma dodatkowy kod PKD w tych branżach. Ponadto dajemy więcej czasu na składanie wniosków o dofinansowanie i wydłużamy konkurs do 3 października. Mamy nadzieję, że liczba projektów złożonych w tym naborze będzie satysfakcjonująca.

Na jaką pomoc finansową mogą liczyć firmy z gmin przygranicznych, które sąsiadują z Białorusią?

Mogą korzystać ze wsparcia finansowego z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej, a także ze specjalnego programu rozwoju północno-wschodnich obszarów przygranicznych. Jest realizowany z budżetu państwa i wspiera gminy, które graniczą z Ukrainą, Rosją i Białorusią. Jego budżet to 500 mln zł. Każde z czterech województw, czyli lubelskie, podkarpackie, podlaskie i warmińsko-mazurskie, otrzyma po 125 mln zł. Oprócz tego są jeszcze dostępne fundusze unijne z programów regionalnych.

Cały czas monitorujemy, jak funkcjonowanie tzw. strefy przygranicznej wpływa na rozwój gospodarczy okolicznych gmin. Jeżeli zdiagnozujemy, że znacząco negatywnie, nie wykluczamy wprowadzenia działań rekompensacyjnych.

Co czeka przedsiębiorców, którzy sfinansowali linie pilotażowe i prototypy z funduszy unijnych w obliczu stanowiska Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (ETO) i zmienionego katalogu kosztów kwalifikowanych?

Zgodnie ze stanowiskiem ETO nie ma zgody na to, aby dotacje pokrywały koszty zakupu urządzeń niezbędnych do budowy linii pilotażowych czy prototypów w projektach B+R. W grę wchodzi tylko możliwość rozliczania projektów przez odpisy amortyzacyjne, a nie zakup środków trwałych. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z KE. Wygląda na to, że stanowisko ETO będzie obowiązujące, zostanie uznane przez KE. Dlatego trzeba liczyć się z koniecznością rewizji umów z beneficjentami, aby dotyczyły tylko wydatków, które mogą być dofinansowane.

Przedsiębiorcy budowlani obawiają się, że mają za mało czasu na wykonanie kontraktów finansowanych z KPO. Chcą, aby w przetargach ryzyko zwrotu funduszy unijnych brali na siebie zamawiający.

Rozumiem ich obawy. MFiPR podejmuje wiele działań, żeby w jak największym stopniu ułatwiać realizacje projektów, w tym także finansowanych w ramach KPO. Jego część grantowa opiewa na kwotę 25 mld EUR, a pożyczkowa na 35 mld EUR. Inwestycje finansowane dotacjami muszą być zrealizowane do końca 2026 r., natomiast w przypadku tych pokrywanych z pożyczek wystarczy, że zostaną do tego czasu zakontraktowane. Spora część dużych projektów infrastrukturalnych jest finansowana z preferencyjnego wsparcia zwrotnego. To oznacza, że ich czas realizacji będzie dłuższy.

Przewoźnicy kolejowi apelują, by wkład z KPO w zakup pociągów był na poziomie 70-85 proc. Czy jest możliwe zwiększenie wskaźnika dotacji?

Rozdzielaniem tych pieniędzy zajmuje się Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT). Dotacje sfinansują zakup 77 jednostek taboru kolejowego. Do CUPT wpłynęło bardzo dużo dobrych projektów. Trzem najlepszym zostało przyznane dofinansowanie na najwyższym poziomie, czyli 85 proc. Natomiast inne projekty też są satysfakcjonujące, ale w puli są 3 mld zł. Przedstawiciele CUPT zdecydowali, że zaakceptują wszystkie wspomniane projekty, ale uśrednią sposób ich wsparcia, aby objąć nim jak największą liczbę podmiotów. Ostateczny poziom dofinansowania będzie określony po podpisaniu wszystkich umów. Intencją CUPT było objęcie dofinansowaniem wszystkich wartościowych projektów.

Jakie są możliwości finansowania Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) w obecnej perspektywie finansowej?

Naszym zamierzeniem było sfinansowanie dokumentacji w sprawie CPK zarówno z funduszy europejskich, jak też z KPO. Ta druga opcja okazała się niemożliwa, bo przygotowanie dokumentacji nie oznacza zakończonej inwestycji. W przypadku finansowania CPK z funduszy europejskich mówimy tylko o części kolejowej. Finansowanie budowy lotnisk ze wspomnianego źródła w ogóle nie wchodzi w grę.

Realizujemy już cztery projekty dotyczące przygotowania dokumentacji dla budowy linii kolejowej wspierane z CEF, czyli instrumentu „Łącząc Europę”. Chodzi o odcinki na trasie Warszawa — Poznań oraz polskiej części linii Katowice — Ostrawa. Niedawno KE przyznała dofinansowanie piątemu projektowi CPK — pracom projektowym na odcinku Sieradz-— Pleszew — Poznań. Kolejne inwestycje kolejowe chcemy również finansować z CEF. Następny nabór planowany jest we wrześniu. Pamiętajmy jednak, że polskie projekty konkurują z europejskimi. W puli jest 1,08 mld EUR na tzw. sieć bazową i 150 mln EUR na kompleksową TEN-T. Jeszcze nie wiemy, ile przypadnie nam pieniędzy w ramach tego konkursu.

Jaki los czeka Fundację Platforma Przemysłu Przyszłości powstałą za czasów poprzedniego rządu?

Ustawowa likwidacja tej fundacji została wpisana do wykazu prac rządu. Jest ona jedną z wielu instytucji, które „wypączkowały” z politycznego klucza. Przeprowadziłam szczegółową analizę dokonań tej fundacji. Łagodnie rzecz ujmując, nie są imponujące. Misją fundacji jest promowanie cyfryzacji przemysłu przez prowadzenie szkoleń i oferowanie usług doradczych dla firm. Nie widzę potrzeby, by do ich realizacji miała powstać nowa instytucja. Takie działania są już prowadzone w PARP. Wszystkie obecnie zatrudnione w fundacji osoby, które mają odpowiednie kompetencje, będą mogły działać na tym polu w PARP, nie zostaną wyrzucone na bruk.

Rozmawiała Dorota Zawiślińska