Każda propozycja odsunięcia Samoobrony i LPR od władzy jest dobra - w ten sposób szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński skomentował złożoną PiS przez PO propozycję zorganizowania przyspieszonych wyborów parlamentarnych wiosną 2007 roku.
PO złożyła w piątek PiS ofertę rozwiązania "fatalnej" sytuacji na scenie politycznej; PO chce odsunięcia od rządu Andrzeja Leppera i Romana Giertycha oraz wcześniejszych wyborów parlamentarnych wiosną 2007 r. W zamian Platforma jest skłonna poprzeć przyszłoroczny budżet i wspierać mniejszościowy rząd PiS, który działałby do przyspieszonych wyborów.
Szmajdziński powiedział w piątek PAP, że SLD opowiada się za jak najszybszymi wyborami parlamentarnymi, aby - jak zaznaczył - odsunąć od władzy skompromitowanych polityków koalicji rządzącej.
"Każdy dzień koalicji, to kompromitacja międzynarodowa i wewnętrzna. Każdy dzień to destabilizacja" - podkreślił.
Zdaniem Szmajdzińskiego, PiS nie podejmie decyzji w sprawie propozycji PO w piątek. Jak ocenił, PiS poczeka z decyzją na rozwiązanie sprawy "seksafery" - m.in. na wyniki badań materiału genetycznego wiceszefa Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego.
Szmajdziński poparł postulat szefa PO Donalda Tuska wprowadzenia zmiany do konstytucji, która przewiduje zakaz kandydowania i sprawowania mandatu parlamentarzysty przez skazanych prawomocnym wyrokiem sądowym.
(PAP)