W Szwajcarii możliwy jest powrót do deflacji. Jak poinformował prezes Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) Martin Schlegel, w nadchodzących miesiącach inflacja może spaść poniżej zera. Mimo to bank centralny nie musi od razu podejmować interwencji, ponieważ jego strategia koncentruje się na długofalowej stabilności cen.
– Nie skupiamy się wyłącznie na bieżącej inflacji, ale na utrzymaniu cen w stabilnym przedziale w średnim okresie – powiedział Schlegel.
W kwietniu inflacja w Szwajcarii wyniosła 0 proc., co oznacza dolną granicę celu inflacyjnego SNB, wynoszącego 0–2 proc. To najniższy poziom od czterech lat, który znacząco zwiększył oczekiwania rynkowe dotyczące dalszego łagodzenia polityki pieniężnej.
Obecnie rynki szacują 75-procentowe prawdopodobieństwo, że SNB obniży referencyjną stopę procentową z obecnych 0,25 proc. do zera na najbliższym posiedzeniu 19 czerwca. Istnieje również 25-procentowa szansa na głębsze cięcie – aż do poziomu minus 0,25 proc.
Schlegel podkreślił, że SNB nie zawaha się użyć dostępnych narzędzi, jeśli będzie to konieczne. Główne znaczenie przypisuje stopie procentowej, jednak zastrzegł, że w razie potrzeby możliwe są również interwencje na rynku walutowym.