Według wstępnych danych rządowych, skorygowanych o wpływ wydarzeń sportowych, szwajcarska gospodarka urosła w I kwartale 2025 r. o 0,7 proc. w ujęciu kwartalnym. To wyraźne przyspieszenie względem IV kwartału 2024 r., kiedy PKB wzrósł o 0,5 proc. Wynik ten był lepszy od wszystkich prognoz ekonomistów i wskazuje na odporność gospodarki na zewnętrzne zagrożenia.
Wzrost napędzany był przede wszystkim przez sektor usług, jednak przemysł również zanotował ekspansję. Eksporterzy przyspieszyli wysyłki za granicę w obawie przed możliwym nałożeniem ceł przez USA, co wzmocniło dynamikę wzrostu.
Choć gospodarka radzi sobie dobrze, rząd Szwajcarii podkreśla, że trudno jest jednoznacznie oszacować wpływ amerykańskich ceł, ze względu na dużą zmienność i brak klarowności polityki handlowej USA. Szczególnym zagrożeniem dla Szwajcarii są możliwe taryfy na leki – farmaceutyka to kluczowy sektor eksportowy kraju.
W odpowiedzi na ryzyko, szwajcarscy ministrowie odbyli już dwa spotkania z sekretarzem skarbu USA Scottem Bessentem. Kraj ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia handlowego podobnego do tego, które wynegocjowała Wielka Brytania.
W 2024 roku szwajcarska gospodarka wzrosła o 1,3 proc., co oznaczało niewielkie przyspieszenie względem 2023 roku (1,1 proc.). Wzrost opierał się głównie na silnym popycie krajowym, stabilnym rynku pracy i relatywnie niskiej inflacji.
W najnowszej prognozie UBS zakłada, że PKB Szwajcarii w 2025 r. wzrośnie o około 1,0 proc. W przypadku spodziewanego umiarkowanego ożywienia gospodarczego w Europie, wzrost może przyspieszyć do 1,2 proc. w przyszłym roku.
Jednak bank ostrzega przed ryzykiem globalnej recesji, jeśli administracja Donalda Trumpa zdecyduje się na dalsze zaostrzanie polityki celnej. W takim scenariuszu szwajcarska gospodarka mogłaby znaleźć się pod presją, a aktualne prognozy wzrostu stałyby się trudne do osiągnięcia.