Tablety nabierają jednolitego wyglądu

Kamil Kosiński
opublikowano: 2005-07-20 00:00

Na rynek trafiły dwa nowe tablety. To krok ku ujednoliceniu standardu tego typu komputerów. Czy zwiększy się popyt? Na razie jest symboliczny.

W ostatnich tygodniach Hewlett-Packard i IBM wprowadziły na rynek tablety PC w wersji, którą można określić jako notebook z obracanym ekranem. HP oferowało dotychczas tablety zupełnie innego typu (z ekranem oddzielanym od klawiatury), a IBM w ogóle nie miał ich w swoim portfolio. Ponieważ HP zamierza w najbliższych miesiącach zrezygnować z produkcji dotychczasowych wersji, wszystko wskazuje na to, że urządzenia typu tablet na pierwszy rzut oka będą się różnić od notebooków jedynie obracaną matrycą. Jedynym producentem tabletów PC o innej formie pozostanie Fujitsu Siemens Computers.

— Ujednolicenie standardu spowoduje bardziej masową produkcję, a co za tym idzie również spadek cen i większy popyt — uważa Leszek Wnuk, specjalista ds. sprzedaży w polskim przedstawicielstwie Acer Computer.

Pomysł nie chwycił

Wcześniej przedstawiciele niektórych producentów twierdzili, że właśnie różnorodność wersji tabletów powinna zwiększać sprzedaż. A ta była i jest marna. Według agencji Canalys w I kwartale 2005 r. w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie sprzedano około 41 tys. tabletów PC. W tym samym czasie tylko w Polsce sprzedano ponad dwa razy więcej notebooków.

— Nie ustajemy w wysiłkach propagowania urządzeń typu tablet PC. Należy jednak pamiętać, że nie będą się one sprzedawać tak jak notebooki, na zasadzie pudełek. Tabletom potrzebna jest wartość dodana, czyli gotowe rozwiązanie dla klienta. To jedyna droga do rozwoju tego segmentu sprzętu — uważa Robert Grosiak, menedżer ds. komputerów mobilnych w polskim oddziale Fujitsu Siemens Computers.

Tablety są stosunkowo drogie, a ich funkcjonalność w polskim wydaniu ograniczona. Microsoft nie oferuje bowiem polskiej wersji systemu operacyjnego dla tych maszyn. Użytkowników cieszy natomiast sama obracana matryca, która jest sporym walorem przy prezentacji danych kilku osobom.

— Obracana matryca jest dla klientów ważniejsza niż inne cechy wyróżniające „czyste tablety”, czyli np. możliwość tworzenia notatek i dokonywania zmian w programach typu Office za pomocą rysika i pisma odręcznego. Pierwotny pomysł na tablet został częściowo przejęty przez równolegle rozwijające się palmtopy i smartphone’y — urządzenia mniejsze, a dzięki zintegrowaniu z telefonem, aparatem cyfrowym czy skanerem kodu kreskowego bardziej funkcjonalne — komentuje Jarosław Smulski, analityk IDC.

Część producentów — którzy i tak w większości oferują również palmtopy — deklaruje jednak urzędowy optymizm. Powołują się przy tym na IBM.

— Wcześniej czy później ten rynek zacznie gwałtownie rosnąć. Jak widać, IBM też postrzega go jako atrakcyjny na przyszłość. Świadomość klientów rośnie, a rozwiązania mobilne będą motorem napędowym całego rynku IT. Tablet to rozwiązanie specyficzne, do specyficznych warunków pracy. Sęk w tym, że minie trochę czasu, zanim korzyści z takich urządzeń dotrą powszechnie do świadomości użytkowników — podkreśla Robert Grosiak.

— Wydawało mi się dziwne, że jeden z liderów rynku mobilnego nie miał w ofercie tego typu komputerów. Widocznie jednak ten segment rynku jest na tyle atrakcyjny, że teraz IBM decyduje się w nim zaistnieć — mówi Tomasz Buk, specjalista ds. komputerów przenośnych w Hewlett-Packard Polska.

Czy chodzi o prestiż?

Nie wszyscy są jednak przekonani, że IBM wprowadził na rynek tablet właśnie ze względu na rosnące perspektywy sprzedaży.

— Poprawia to wizerunek firmy i przedstawia ją jako wspierającą nowoczesne technologie. Stąd też pewnie decyzja IBM o wprowadzeniu tabletów PC do oferty — uważa Leszek Wnuk.