Tajlandia, największy azjatycki eksporter drobiu, wstrzymał w piątek jego sprzedaż na zagraniczne rynki. Powodem jest ujawnienie pierwszych w tym kraju przypadków zachorowań ludzi na ptasią grypę. O wstrzymaniu importu drobiu z krajów, gdzie wykryto ptasią grypę poinformowała Rosja. Wielka Brytania czeka na decyzję Unii Europejskiej.
Władze Tajlandii potwierdziły w piątek, że dwoje dzieci, które były w grupie sześciu osób hospitalizowanych w związku z podejrzeniem ptasiej grypy, rzeczywiście zapadły na tą chorobę.
- Wyniki badań z Departamentu Nauk Medycznych w dwu przypadkach były pozytywne, a w jednym negatywne - poinformował minister zdrowia Sudarat Keyuraphan.
Dwaj chłopcy, w wieki 6 i 7 lat, pochodzą z dwóch różnych prowincji Tajlandii.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że ptasia grypa coraz bardziej zagraża ludziom. W Wietnamie, gdzie choroba rozwinęła się obecnie najbardziej, zmarło z jej powodu co najmniej 5 osób. Wykryto u nich zarażenie wirusem H5N1 wiązanym z tą chorobą. WHO twierdzi, że podobnie jak w przypadku SARS mamy tu do czynienia z zachorowaniami ludzi wywołanymi zmutowanym odzwierzęcym wirusem ptasiej grypy.
Z ostatnich doniesień wynika, że ptasia grypa zaatakowała już stada drobiu w Korei Południowej, Japonii i na Tajwanie.
MD, PAP