Tajwańskie inwestycje w Chinach w ubiegłym roku spadły do najniższego poziomu od 2019 r. Powodem jest wzrost napięć geopolitycznych między dwoma sąsiadami oraz polityka “zero covid” prowadzona do niedawna przez Pekin - informuje Bloomberg.

Inwestycje zagraniczne Tajwanu w Chinach wyniosły nieco ponad 5 mld USD w 2022 r., co oznacza spadek o 14 proc. w porównaniu z 2021 r., jak wynika z danych tajwańskiego ministerstwa spraw gospodarczych. Co znamienne, w ciągu ostatnich czterech lat Tajpej nie inwestowało więcej niż 6 mld USD rocznie w przedsięwzięcia realizowane w Państwie Środka.
Tajwan stawia na dywersyfikację, jeśli idzie o lokowanie swojego kapitału za granicą, odkąd w 2016 r. prezydentem została Tsai Ing-wen. Pod koniec 2022 r. tajwański minister finansów Su Jain-rong oświadczył, że rząd “próbuje dywersyfikować partnerów handlowych i rynek, żeby nie umieszczać wszystkich jaj w jednym koszyku”.
Odchodzenie Tajpej od rynku chińskiego przyspiesza napięta sytuacja geopolityczna w regionie. W sierpniu ub. r. chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przeprowadziła serię prowokacyjnych ćwiczeń w pobliżu Tajwanu oraz wprowadziła zakaz importu wielu tajwańskich towarów. Kontrowersyjne decyzje Pekinu oburzyły USA.
Kolejnym wyzwaniem dla tajwańskich inwestorów okazała się drakońska polityka władz chińskich “zero covid”, która doprowadziła do zakłóceń m.in. w łańcuchach dostaw.