Obawy związane z blokadą rządu oraz zbliżaniem się limitu zadłużenia USA zupełnie nie szkodzą polskim akcjom. Od początku nowego kwartału, kiedy doszło do zablokowania części wydatków administracji USA, nowojorski indeks S&P500 zyskał 1,4 proc. W tym czasie WIG poszedł do góry trzykrotnie bardziej, o 4,4 proc. Być może część tego paradoksu wyjaśnia Andrew Wilson, szef Goldman Sachs Asset Management na Europę, Bliski Wschód i Afrykę.
- Pat budżetowy w USA może doprowadzić do wzrostów, a nie spadków cen obligacji USA. To dlatego, że nie należy się obawiać wzrostu ryzyka krótkoterminowego bankructwa kraju – ocenił Andrew Wilson.
Co to ma wspólnego z akcjami notowanymi przy Książęcej? Ano tyle, że rentowności obligacji USA, będące punktem odniesienia dla rentowności obligacji na całym świecie, wyznaczają kierunek w którym podążają globalne stopy procentowe. Jeżeli prognoza specjalisty Goldman Sachs AM rzeczywiście się sprawdzi i ceny obligacji USA pójdą w górę – w więc ich rentowności spadną – będzie to oznaczać wzrost płynności na globalnych rynkach oraz odpływ kapitału z USA do innych regionów globu. Także na rynki wschodzące i do Polski.
Ubocznym efektem awantury na szczytach władzy w USA może więc paradoksalnie utrzymanie się lepszego zachowania krajowego rynku akcji na tle giełdy nowojorskiej. Przyjrzyjmy się jeszcze dalszemu ciągowi rozumowania Andrew Wilsona. Hipotezę, że debata wokół limitu zadłużenia wesprze obligacje USA tłumaczy on tym, że niepewność co do polityki fiskalnej w USA może ciążyć amerykańskim konsumentom i psuć nastroje wśród tamtejszych przedsiębiorców. A to może opóźniać odreagowanie największej gospodarki świata. Stąd już tylko krok do jakże korzystnego dla GPW wniosku o zwyżkach cen (i spadkach rentowności) papierów amerykańskiego skarbu:
- Po pierwsze, wolniejsze odreagowanie gospodarcze może zmniejszać presję na podwyżki stóp. Po drugie, zaniepokojeni przedsiębiorcy nie będą tak chętnie się zadłużać, co powinno pozytywnie przełożyć się na sektor obligacji korporacyjnych. Ponadto, pat budżetowy psuje nastroje wśród inwestorów, którzy wolą wówczas papiery dłużne niż akcje – ocenia Andrew Wilson.
Tak pat za oceanem pomoże polskiej giełdzie
opublikowano: 2013-10-14 19:59
O ile sytuacja nie wymknie się spod kontroli, kłopoty w osiągnięciu porozumienia w Waszyngtonie powinny wspierać polskie akcje.