Tania ropa to nie zawsze tani prąd, czyli Trump jeszcze pokocha energię odnawialną! PB BILANS

Ignacy MorawskiIgnacy MorawskiMarek ChądzyńskiMarek Chądzyński
opublikowano: 2025-01-24 12:00

Stany Zjednoczone zaleją świat ropą i gazem i energia stanie się tańsza – tak można sparafrazować zapowiedź Donalda Trumpa o zwrocie w kierunku paliw kopalnych. Jego „drill baby, drill” zostało zinterpretowane jako ukłon w stronę amerykańskich koncernów wydobywczych i odwrót od zielonych technologii. Ale czy to rzeczywiście sprawi, że prąd będzie tańszy? Można mieć wątpliwości, o czym rozmawiamy w najnowszym odcinku podcastu PB Bilans.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ceny energii wcale nie muszą spaść, bo wiele wskazuje na to, że popyt na nią radykalnie wzrośnie. Niemal równolegle Trump zapowiedział potężną inwestycję w centra danych budowanych na potrzeby rozwoju sztucznej inteligencji. A to sektor wyjątkowo energożerny. Inna sprawa - na ile jego niechęć do odnawialnych źródeł energii doprowadzi do zablokowania inwestycji w tym obszarze, a na ile to tylko retoryka.

Bez OZE trudno będzie sprostać wyzwaniom, jakie niesie za sobą rozwój technologii, tym bardziej, że USA mają być nie tylko centrum AI, ale i światowym hegemonem w branży kryptowalut.

W tym wszystkim próbuje odnaleźć się Unia Europejska. Premier Donald Tusk prezentując priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE wprost sugerował spowolnienie prac nad rozszerzeniem systemu handlu prawami do emisji CO2 na budownictwo i transport. I nawoływał do większej troski o ceny energii, które, jego zdaniem, mogą przesądzić o pozycji Europy w globalnym wyścigu.

Czy to oznacza odwrót od europejskiego Zielonego Ładu? Czy Europę stać na odejście od rozwoju OZE? Jak zbalansować potrzebę zapewnienia niezależności energetycznej i dostępu do taniej energii? Czy wygra krótkoterminowe podejście, obliczone na wynik wyborów, czy raczej strategia długoterminowej zmiany?