Od ustanowienia przez S&P500 w sierpniu historycznego szczytu główny indeks giełdy nowojorskiej nie oddalał się od rekordu na więcej niż 3 proc. Jednak w tym samym czasie odsetek spółek, których kursy znajdują się powyżej średniej 50-sesyjnej, spadał, schodząc poniżej 45 proc., a to można interpretować jako wchodzenie ich notowań w (na razie krótkoterminowe) trendy spadkowe. Zdaniem Sundial Capital Research to zła wróżba dla całego rynku.
„Obserwowane zwiększanie się odsetka spółek znajdujących się w trendach spadkowych jest niepokojące. Taka sytuacja zwykle zapowiada spadek indeksów” – napisał w nocie do klientów Jason Goepfert, prezes Sundial Capital Research.
Odkąd dostępne są dane, na siedem przypadków, kiedy taki sygnał wystąpił, w ciągu następnych trzech miesięcy S&P500 notował spadek aż pięć razy. Gdy taka sytuacja miała miejsce ostatnio, a było to w czerwcu i lipcu ubiegłego roku, w sierpniu S&P500 zanurkował o ponad 10 proc., a cały rok zamknął pierwszym spadkiem od 2011 r.
Odsetek spółek z indeksu S&P500, których notowania znajdują się powyżej średniej 50-sesyjnej (linia niebieska, skala lewa), na tle notowań samego wskaźnika (linia biała, skala prawa). Źródło: Bloomberg.
