Tesco i Unilever prowadzą wojnę

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-10-13 11:39

Tesco wycofało w Wielkiej Brytanii ze swojej oferty internetowej wszystkie dobra produkowane przez Unilever, donosi Reuters.

To skutek sporu dotyczącego cen, wywołanego przez osłabienie funta brytyjskiego po Brexicie. Jego skutkiem jest to, że z oferty internetowej Tesco zniknęło mnóstwo produktów, produkowanych przez Unilever, np. proszek do prania Persil. 

Tesco
Bloomberg

Od referendum, w którym Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu z Unii Europejskiej, brytyjski funt osłabł o 19 proc. wobec amerykańskiego dolara. Tymczasem, jak ujawnił Bruno Monteyne, niegdyś menedżer ds. zaopatrzenia w Tesco, największa brytyjska sieć supermarketów ma zwykle zapasy na dwa tygodnie.

- Choć politycy mogą zaprzeczać realiom, to szampon produkowany na kontynencie jest teraz o 17 proc. droższy – powiedział. – To nie chodzi o Tesco czy Unilever, ale wszystkich brytyjskich detalistów i dostawców – dodał.

Dwa źródła Reutersa twierdzą, że Unilever próbował podwyższyć o ok. 10 proc. ceny produktów oferowanych czterem dużym brytyjskim sieciom supermarketów:  Tesco, Sainsbury's, Asda i Morrisons. Jedno z nich ujawniło, że spotkało się to ze sprzeciwem, bo niektóre z produktów, które miały zdrożeć, są produkowane w Wielkiej Brytanii. 

- Problemem tak naprawdę jest to, że taki dostawca jak Unilever przychodzi i chce zwiększyć ceny szerokiej gamy dóbr bez negocjacji  i dyskusji. To właśnie takie podejście zirytowało detalistów – powiedział informator Reutersa.