Przydarzyło się nam przekleństwo spełnienia marzeń – tak o wprowadzonej niedawno możliwości kompensacji zysków i strat z funduszy zyskami z samodzielnych inwestycji za pośrednictwem rachunków maklerskich mówi członek zarządu jednego z największych w Polsce TFI pod względem aktywów.
Nowe przepisy będą obowiązywać od zysków i strat osiągniętych w 2024 r. Od przyszłego roku będzie więc można bilansować podatkowo zyski i straty osiągnięte w różnych funduszach parasolowych, nawet jeśli prowadzą je różne TFI. Będzie też można kompensować zyski i straty z funduszy z samodzielnymi inwestycjami w akcje czy ETF-y prowadzonymi z wykorzystaniem rachunków maklerskich. Pierwsze tego typu rozliczenia nastąpią na początku 2025 r. By były jednak możliwe, TFI muszą wystawić formularze PIT-8C, na podstawie których klienci funduszy samodzielnie wypełnią formularze PIT-38.
- Sam pomysł jest dobry, ale chyba nikt nie pomyślał, że trzeba będzie uczestników jakoś poinformować o wysokości zysku lub straty, a oni sami będą musieli je rozliczyć. Teoretycznie wszyscy klienci funduszy to klienci TFI, ale w praktyce oni się nie kontaktują z TFI, tylko z dystrybutorami, jakimi są np. banki. I nagle my coś tym ludziom wyślemy i powiemy: rozliczcie się z urzędem skarbowym – przedstawia swoje obawy nasz rozmówca.
- Klienci są różni. Ci operujący setkami czy milionami złotych są bardziej świadomi. Obawiam się jednak o reakcje typowych klientów bankowości detalicznej – dodaje inny przedstawiciel branży, również pragnący zachować anonimowość.
Propozycje branżowej izby
Sama procedura będzie analogiczna do znanej od lat klientom biur maklerskich. Tyle że one od dawna uzyskiwały od klientów zgody na wysyłanie korespondencji e-mailem, motywując do tego opłatami za samo prowadzenie rachunków. TFI zgód na przekazywanie korespondencji w formie elektronicznej raczej nie pozyskiwały, bo co do zasady nie były im one potrzebne. TFI będą wiec musiały zapłacić za papierową korespondencję.
Według danych firmy Analizy Online, bez funduszy PPK na koniec marca 2023 r. polskie TFI miały około 2,3 mln klientów. Gdyby tylko połowa z nich dokonała w ciągu roku operacji skutkującej koniecznością rozliczenia podatku, TFI musiałyby wydać 8-11 mln zł, w zależności czy wybrałyby wysyłkę PIT-ów zwykłem listem poleconym, czy za potwierdzeniem odbioru. To, że klienci dublują się w różnych TFI nie ma znaczenia, bo na każdym TFI ciąży obowiązek dostarczenia informacji podatkowej o jego funduszach.
Z danych KNF wynika, że zagregowany wynik finansowy netto TFI w 2022 r. przekroczył 466 mln zł.
Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, jest zdania, że nowe przepisy w szczegółach będą trudne do realizacji i mogą przynieść skutek inny niż planowany.
- W konsekwencji tej zmiany TFI będzie zobowiązanie do wysyłania do swoich uczestników informacji PIT-8C. W przypadku niektórych towarzystw funduszy inwestycyjnych szacowana liczba informacji PIT-8C wysyłanych za dany rok podatkowy może wynieść nawet ok. 100 tys. Bez wątpienia będzie się to wiązało z istotnymi kosztami, szczególnie przy wysyłce PIT-8C w postaci papierowej. Będzie to rodziło także inne konsekwencje, jak np. konieczność dostosowania systemów informatycznych w związku z zaprzestaniem poboru zryczałtowanego podatku dochodowego i jednocześnie rozpoczęciem przesyłania informacji PIT-8C, czy konieczność obsłużenia uczestników funduszy inwestycyjnych, u których w początkowym okresie obowiązywania nowych przepisów pojawią się wątpliwości związane z ich stosowaniem. Co więcej, uczestnik, który jest uczestnikiem wielu funduszy inwestycyjnych będzie otrzymywał większą liczbę informacji PIT, co będzie stanowiło obciążenie również dla niego – tłumaczy Małgorzata Rusewicz.
Jej zdaniem rozwiązaniem tych problemów byłoby wprowadzenie możliwości przesyłania informacji PIT bezpośrednio do systemu prowadzonego przez ministra finansów, np. z wykorzystaniem aplikacji e-Deklaracje. Inną propozycją branży jest ustawowe wprowadzenie możliwości przekazywania podatnikom formularza PIT-8C w pierwszej kolejności za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej.
- Jeżeli te zmiany się nie pojawią, to nie jestem pewna, czy będzie sens szczycić się wprowadzeniem w życie kompensacji zysków i strat z funduszy – podkreśla Małgorzata Rusewicz.
Według niektórych przedstawicieli branży, samo ustawowe wprowadzenie możliwości przekazywania druku PIT-8C w formie elektronicznej nic jednak nie załatwi.
- Przecież adresów e-mail większości klientów też nie mamy, bo potwierdzenia transakcji szły do nich w formie papierowej – zaznacza kolejny z naszych rozmówców.
Czy nastąpi pasywna rewolucja?
Poza obawami o kwestie organizacyjną w branży tli się także strach przed konkurencją ze strony ETF-ów.
- Nasila się dyskusja na temat efektywności funduszy aktywnie zarządzanych względem pasywnych. Jakimś argumentem za tradycyjnymi funduszami było to, że TFI bierze na siebie wszystkie rozliczenia i klient nic już nie musi robić. Po zmianach konkurować będzie można wyłącznie stopą zwrotu – przyznaje przedstawiciel jednego z sześciu największych TFI.
- Trudno mi się do tego odnieść. Mogę tylko powiedzieć, że historycznie inwestorzy mieli problemy z rozliczaniem podatków z funduszy luksemburskich. Natomiast ostatniej zmiany w prawie nie mam jeszcze przemyślanej – komentuje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Potencjalny beneficjent problemów z nowym sposobem rozliczania podatków z tradycyjnych funduszy nie wierzy za,ś by szczególnie na tym skorzystał.
- Inwestujący w ETF-y i tradycyjne fundusze to różne grupy ludzi. Do inwestowania w ETF-y potrzebny jest rachunek maklerski, a ci, którzy inwestują w tradycyjne fundusze nie mają rachunków maklerskich. Konieczność samodzielnego rozliczania podatków z tradycyjnych funduszy może niektórych skłonić do zainteresowania ETF-ami, ale obstawiam, że nie będzie to duża grupa. Gdyby rachunków maklerskich było nie 1,5 mln, ale 15 mln, sytuacja mogłaby być inna. Natomiast przy obecnej liczbie rachunków maklerskich, konieczność jego otwarcia będzie większą barierą wzrostu zainteresowania ETF-ami, niż konieczność samodzielnego rozliczenia podatku z tradycyjnych funduszy stymulatorem zainteresowania ETF-ami – komentuje Robert Sochacki, członek zarządu Beta Securities Poland, która to wspólnie z AgioFunds TFI uruchomiła pierwszą rodzinę ETF-ów opartych na polskim prawie.