TFI rosną jak na drożdżach

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-09-14 20:00
zaktualizowano: 2025-09-14 13:32

Banki mają nadmiar gotówki i za lokaty płacić wiele nie chcą. Klienci szukają więc alternatywy, na czym korzystają TFI. Również te bankowe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- jakimi aktywami zarządza 21 największych TFI

- które TFI rosną najszybciej

- a które najwolniej

- jak menadżerowie TFI zapatrują się na przyszłość swojej branży

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po 32 miesiącach przerwy Piotr Żochowski ponownie kieruje TFI. Na początku grudnia 2022 r. złożył rezygnację z prezesury PKO TFI, pod względem aktywów netto w funduszach rynku kapitałowego największego asset managera na polskim rynku, którym kierował 10 lat. W pierwszej dekadzie września 2025 r. został prezesem Noble Funds TFI, firmy otwierającej trzecią dziesiątkę podmiotów zarządzających aktywami. Według stanu na koniec sierpnia 2025 r. funduszom rynku kapitałowego prowadzonym przez Noble Funds TFI klienci powierzyli 1,7 mld zł. To 11,2 proc. mniej niż rok wcześniej.

Wszystkim 20 większym TFI przybyło w tym czasie aktywów netto. Niektórym – jak Skarbiec i Rockbridge – symbolicznie, ale średnio prawie o 30 proc.

Szybciej od rynku

W ostatnich 12 miesiącach najszybciej rośli mali bankowi asset managerowie – mTFI i Alior TFI. Aktywa netto funduszy rynku kapitałowego spuchły im o ponad 60 proc. Warto zaznaczyć, że w przypadku mTFI wzrost ten nie uwzględnia przejęcia 13 funduszy stworzonych specjalnie dla klientów mBanku, ale zarządzanych wcześniej przez PKO TFI, Rockbridge TFI i Skarbiec TFI. Ich transfery do mTFI zakończyły się w maju 2024 r.

- Wzrost naszych aktywów wynika z konsekwentnego promowania odpowiedzialnego podejścia do dbania o swoje zdrowie finansowe. Skupiamy się w grupie mBanku na promowaniu systematycznego inwestowania, co przynosi efekty. Trzeba przy tym jednak uczciwie powiedzieć, że wysoka procentowa dynamika wzrostu aktywów w mTFI jest również efektem niskiej bazy oraz faktu, że wystartowaliśmy relatywnie niedawno. Niemniej z optymizmem patrzymy w przyszłość – komentuje Bartosz Pawłowski, prezes mTFI.

Powyżej średniej urosły też Amundi Polska TFI, Millennium TFI, Quercus TFI, Generali Investmets TFI, Ipopema TFI czy AgioFunds TFI. Podobnie jak mTFI i Alior TFI, pod względem wielkości aktywów netto w funduszach rynku kapitałowego są to w większości firmy z drugiej dziesiątki. Poza tym wzrost aktywów AgioFunds TFI to nie tyle wzrost typowych funduszy tej firmy co Beta ETF-ów, które formalnie ciągle się tam znajdują, bo choć firma zarządzająca ETF-ami przekształciła się już w TFI, to nie uzyskała jeszcze licencji KNF na występowanie w tej formule.

- W ostatnich 12 miesiącach zainteresowanie ETF-ami znacząco wzrosło. Obroty się podwoiły, liczba transakcji zwiększyła się jeszcze bardziej – mówi Kazimierz Szpak, prezes Beta TFI.

Spodziewa się przy tym, że zjawiska widoczne w ostatnich 12 miesiącach będą kontynuowane.

- To nie jest czas na wyhamowanie zainteresowania ETF-ami, ale kontynuację wzmożonego wzrostu ich popularności, bo jesteśmy dopiero na początku tego trendu – uważa Kazimierz Szpak.

Obecnie aktywa Beta ETF-ów to niespełna 1,2 mld zł. Nie jest jednak tak, że szybko rosną tylko mali. Powyżej średniej – o 38,1 proc. – wzrosły w ciągu ostatnich 12 miesięcy aktywa netto PKO TFI, a więc rynkowego lidera. W sierpniu przekroczyły symboliczne 70 mld zł. Są więc ponaddwukrotnie większe niż wtedy, gdy Piotr Żochowski opuszczał tę firmę. O ile jednak wzrost z 50 do 60 mld zł zajął siedem miesięcy, to kolejne 10 mld zł pojawiło się już po pięciu miesiącach.

- Przekroczenie 70 mld zł aktywów to wspólny sukces PKO TFI i PKO Banku Polskiego – głównego dystrybutora naszych funduszy. To również dowód zaufania ze strony ponad dwóch milionów klientów. Dążymy do tego, by oferować rozwiązania inwestycyjne, które realnie wspierają pomnażanie majątku. Ważną częścią naszej oferty są m.in. fundusze cyklu życia dostępne w PPK, IKE i IKZE, które skutecznie pomagają zabezpieczać finansową przyszłości Polaków – komentuje Rafał Madej, prezes PKO TFI.

Zniechęcające oprocentowanie pomaga

Regularne napływy do wspomnianych przez niego funduszy PPK na pewno pomagają rynkowi TFI. Fundusze PPK stanowią 17,5 proc. aktywów netto PKO TFI. Tyją jednak i fundusze sprzedawane na zasadach ogólnych. Taki PKO Obligacji Skarbowych Krótkoterminowy rok temu miał 11,5 mld zł aktywów netto. Potrafi jednak pozyskiwać ponad 1 mld zł nowego kapitału miesięcznie, dzięki czemu dobija już do 22 mld zł.

- Jeżeli w sferze politycznej lub geopolitycznej nie wydarzy się nic, co wzbudziłoby obawy inwestorów, to najważniejszą przesłanką warunkującą utrzymanie się napływów do TFI jest nadpłynność w sektorze bankowym. Ona się utrzymuje. Stosunek kredytów do depozytów wynosi 67 proc. W bankach jest więc za dużo depozytów w porównaniu do udzielanych kredytów. W związku z tym nie oferują one atrakcyjnego oprocentowania lokat, a klienci szukając alternatywy dla depozytów, kupują najbezpieczniejsze fundusze dłużne – tłumaczy Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, rosnącego w takim samym tempie jak dziewięciokrotnie większy lider rynku.

- Warunki do dalszego wzrostu aktywów TFI się utrzymują. Wysoka realna rentowność obligacji skarbowych wraz istotną nadpłynnością w sektorze bankowym sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się na rozpoczęcie inwestowania. To się raczej nie zmieni. Dodatkowo widzimy coraz mocniejszy element PPK. Pewnym czynnikiem ryzyka stała się znowu polityka, w kontekście przygotowywania budżetu na 2026 r., ale wydaje się, że aktualna rentowność w dalszym ciągu to kompensuje – dodaje Bartosz Pawłowski.