Od 23 czerwca, czyli daty premiery „Get Even”, kurs spółki spadł o ponad 20 proc. Mimo dobrych ocen gry sprzedaż idzie raczej słabo.
„Get Even” to gra utrzymana w konwencji dreszczowca. Budżet produkcyjny wyniósł 3 mln EUR. Wydawcą jest Bandai Namco Entertainment, który wcześniej szacował sprzedaż na poziomie 0,3-1 mln sztuk. Tymczasem z danych dostępnych na Steamspy wynika, że do tej pory sprzedało się niecałe 9 tys. szt. gry. Przedstawiciele The Farm 51 twierdzą, że obecnie bardzo trudno jednoznacznie ocenić sprzedaż „Get Even”.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Od 23 czerwca, czyli daty premiery „Get Even”, kurs spółki spadł o ponad 20 proc. Mimo dobrych ocen gry sprzedaż idzie raczej słabo.
„Get Even” to gra utrzymana w konwencji dreszczowca. Budżet produkcyjny wyniósł 3 mln EUR. Wydawcą jest Bandai Namco Entertainment, który wcześniej szacował sprzedaż na poziomie 0,3-1 mln sztuk. Tymczasem z danych dostępnych na Steamspy wynika, że do tej pory sprzedało się niecałe 9 tys. szt. gry. Przedstawiciele The Farm 51 twierdzą, że obecnie bardzo trudno jednoznacznie ocenić sprzedaż „Get Even”.
Przedstawiciele The Farm 51 twierdzą, że obecnie bardzo trudno jednoznacznie ocenić sprzedaż „Get Even”.
— Nie mamy potwierdzonych informacji od wydawcy, konkretny raport sprzedażowy otrzymamy we wrześniu. Gra jest sprzedawana w pudełkach, na wielu rynkach i z wieloma partnerami, dlatego wydawca nie ma też jeszcze pełnego obrazu. Jedyne dostępne informacje dotyczą platform cyfrowych, które nie były główną platformą sprzedażową, gdyż od początku gra była zaplanowana jako konsolowa i sprzedawana w pudełkach. Z cząstkowych informacji dotyczących sprzedaży wynika, że break even projektu zostanie osiągnięty — mówi Łukasz Rosiński, wiceprezes The Farm 51.
Debiut z poślizgiem
W sprzedaży gry nie pomogło przełożenie w ostatniej chwili daty premiery z 26 maja na 23 czerwca 2017 r. Decyzja o zmianie wynikała z elementów fabuły, które w związku z wydarzeniami w Manchesterze mogłybyzostać uznane za obraźliwe lub nieodpowiednie. — Przełożenie terminu wynika z czynników niezależnych od nas i od wydawcy. Niefortunnie spowodowało to, że trafiliśmy na letnią wyprzedaż na Steam i nie dało się zastosować pierwotnie zakładanego mocnego wejścia marketingowego. Mamy jednak informacje od wydawcy, że w najbliższym czasie planuje działania marketingowe, żeby wesprzeć sprzedaż, jednak nie będzie to już raczej obniżenie ceny gry — wyjaśnia Łukasz Rosiński. Jego zdaniem, trudno obecnie powiedzieć, kiedy i ile The Farm 51 mogłoby uzyskać przychodów ze sprzedaży „Get Even”.
— Przypominam, że do spółki wpłynęło już około 3 mln EUR za produkcję gry. Bandai Namco asekuracyjnie zakładał, że chce uzyskać sprzedaż na poziomie 0,3-1 mln sztuk, ale nie podawałprecyzyjnych informacji, w jakim czasie. Poziom 0,3 mln sprzedanych sztuk to moment zwrotu poniesionych kosztów i wtedy spółka może liczyć na udziały w sprzedaży — mówi wiceprezes. Jednocześnie wskazuje, że The Farm 51 jest zadowolone z recenzji gry zamieszczanych przez graczy i krytyków na branżowych platformach.
Będzie nowa gra
Następną produkcją The Farm 51 ma być osadzona w realiach globalnego konfliktu zbrojnego rozgrywającego się w trzeciej dekadzie XXI wieku „World War 3”. — Oficjalnej daty premiery jeszcze nie podaliśmy, ale myślimy o końcówce 2018 r. Nie pokazujemy przedwcześnie gry publicznie, żeby nie stracić efektu pierwszeństwa pomysłów w niej zawartych.
Ostatnie pokazy podczas targów E3 upewniły nas co do jej potencjału — mówi Łukasz Rosiński. Spółka nie wyklucza, że tym razem sama będzie wydawcą gry, przynajmniej w Europie, a zewnętrznego wydawcę pozyska na Amerykę i Azję.
— Nasza spółka do tej pory nie miała funduszy, by rozważyć podjęcie ryzyka self-publishingu. Dziś mamy pieniądze z emisji akcji, zrolowaliśmy obligacje — mówi wiceprezes The Farm 51. Spółka rozważa różne modele dystrybucji tej gry.
— Pierwotnie skłanialiśmy się do free-2-play, ale teraz bliżej nam do modelu hybrydowego — z niską ceną bazową oraz elementami mikropłatności — informuje Łukasz Rosiński. Po WW3 The Farm 51 planuje grę w świecie Czarnobyla, bazującą na doświadczeniach wyniesionych z „Get Even”. Spółka celuje z premierą nie wcześniej niż na przełom 2019 i 2020 r.
Główny parkiet niezbyt kusi
The Farm 51 już od dłuższego czasu pracuje nad prospektem emisyjnym na potrzeby przejścia z NewConnect na rynek regulowany GPW. — Tematem debiutu na podstawowym parkiecie zajmieny się we wrześniu. Wśród spółek NewConnect najczęściej jesteśmy w top 5, jeśli chodzi o obroty i kapitalizację, a po przejściu na główny rynek bylibyśmy jednym z najmniejszych podmiotów. Jeśli jednak na to się zdecydujemy, jesteśmy w stanie bardzo szybko skończyć prospekt i złożyć go do Komisji Nadzoru Finansowego. Dodam, że mamy w akcjonariacie inwestora finansowego ze Szwecji, który kupił nasze akcje, mimo że jesteśmy notowani na NewConnect — mówi wiceprezes.