Japoński koncern planuje budowę za 1,6 mld USD fabryki w stanie Alabama. Ogłosił, że decyzja o cłach na stal i aluminium spowoduje wzrost kosztów dla producentów aut, a także uczyni je droższymi. Stanie się tak pomimo tego, że ponad 90 proc. stali potrzebnej do produkcji w USA Toyota kupuje w tym kraju.

Przedstawiciele branży motoryzacyjnej ostrzegali prezydenta Trumpa przed podwyższeniem ceł na stal i aluminium jeszcze zanim oficjalnie w czwartek poinformował, że w przyszłym tygodniu podpisze decyzję o obłożeniu importowanej stali stawką 25 proc., a aluminium 10 proc.
- Proponowane cła na import stali i aluminium nie mogły pojawić się w gorszym momencie – powiedział Cody Lusk, szef stowarzyszenia dilerów samochodów zagranicznych (AIADA). – Sprzedaż aut stanęła w ostatnich miesiącach, a producenci nie są przygotowani do absorpcji dużego wzrostu kosztów budowy aut w Ameryce – dodał.
Pięciu z sześciu największych producentów aut w czwartek poinformowało o spadku sprzedaży w USA w lutym.
Przeciętne auto zawiera stal wartości 820 USD i aluminium wartości 400 USD, poinformował Colin Langan, analityk UBS.
Szacuje, że w przypadku np. Forda koszt materiałów wzrośnie w tym roku o 1 mld USD, a po wprowadzeniu ceł na stal i aluminium o dodatkowe 300 mln USD.
Charlie Chesbrough, ekonomista z Cox Automotive wyliczył, że cła spowodują wzrost ceny auta o przeciętnie 200 USD.
- To niedobrze, bo dzieje się to w czasie kiedy już panują duże obawy inflacji – powiedział. – To tylko doleje benzyny do ognia – dodał.