Transformacja cyfrowa to centra danych

PARTNEREM PUBLIKACJI JEST FAST GROUP
opublikowano: 2025-04-10 20:00

Polski rynek centrów danych rozwija się w ostatnich latach bardzo dynamicznie, jednak brakuje mu koordynacji i powiązania z szerszą strategią cyfryzacji gospodarki oraz państwa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Cywilizacyjnym wyzwaniem XXI w. jest cyfryzacja. Stoją przed nim za­równo rządy poszczególnych krajów, zarządy przedsiębiorstw, jak i zwykli ludzie. Kluczową rolę w stopniowym jej urzeczywistnianiu, jak również w nabierającym rozpędu technologicz­nym wyścigu związanym z rozwojem sztucznej inteligencji, mają do odegrania centra przetwarzania danych.

– Cyfryzacja państwa jest niezbędna, a gospodarka nierealizująca cyfrowej zmiany traci konkurencyjność. Bez sprawnie działających centrów danych nie mamy państwa, a prowadzenie dzia­łalności gospodarczej staje się oderwa­ne od współczesnych realiów. Obecnie centra danych należą do zasobów infra­struktury o krytycznym znaczeniu dla państwa i dla gospodarki – obok energe­tyki, infrastruktury telekomunikacyjnej, kolejowej czy drogowej. Nie ma więc pytania: czy mamy w to wchodzić? Jest pytanie: jak i kiedy dokonać cyfryzacji? Ważną kwestią jest też zaplanowanie całego procesu i koordynowanie jego realizacji – stwierdził Michał Redlich, wiceprezes i współwłaściciel firmy FAST Group, podczas panelu dysku­syjnego „Cyfrowa Polska 2035 – rola infrastruktury w cyfrowej transformacji”, który odbył się w trakcie warszawskiej konferencji Gateway Poland 2025, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polish Data Center Association.

Świadomość chmury

Minione pięciolecie to okres intensyw­nego rozwoju usług chmury obliczenio­wej w Polsce.

– W ostatnich latach rynek centrów danych rośnie bardzo szybko, czego doświadczamy, bo po prostu mamy bardzo dużo pracy – powiedział Michał Redlich z Fast Group.

Rozwój usług chmury obliczeniowej w Polsce został ukoronowany w minionych latach potężnymi inwestycjami globalnych gigantów. Najpierw wiosną 2021 r. Google otworzył w Warszawie nowy region Google Cloud i dołączył go do własnej sieci 24 regionów chmury obliczeniowej Google w całym świecie. Trzy lata potem, po zainwestowaniu przez Microsoft 1 mld USD, w 2023 r. w Warszawie został uruchomiony region Microsoft Azure i dołączony do 60 regionów tej chmury pu­blicznej, funkcjonujących w całym świecie.

– Od początku dekady pracuję nad upowszechnianiem korzystania z usług chmury Microsoft Azure przez instytu­cje publiczne w Polsce. Jest to ciężka praca, głównie ze względu na brak głęb­szej orientacji dotyczącej tego, czym są usługi chmury obliczeniowej – przyznała Weronika Bajbak, Government Affairs Lead Microsoft Poland.

Z upowszechnianiem korzystania z usług chmury obliczeniowej borykają się nie tylko światowi liderzy branży DC (data center) obecni w Polsce, ale także tacy gracze jak Fast Group – polska, rodzinna firma specjalizująca się w projektowaniu, budowie i utrzymaniu centrów danych.

– Wciąż istotnym wyzwaniem jest nie­dostateczna świadomość społeczna na temat tego, czym jest centrum danych i jaką rolę odgrywa w funkcjonowaniu państwa, a zwłaszcza w gospodarce. W tym kontekście jednym z najważniej­szych celów branżowych organizacji jest rozwijanie świadomości. Również wśród użytkowników usług DC wyzwa­niem jest konieczność ciągłego podno­szenia i aktualizowania specjalistycznej wiedzy – analizował Michał Redlich.

– Globalni dostawcy usług DC wypraco­wali wprawdzie branżowy know how, ale

niekiedy także oni zamykają się w bańce, z uwagi na to, że często budują swoje serwerownie w sposób powtarzalny, bez dostatecznej elastyczności w dostosowaniu usług do nowych moż­liwości. Tymczasem inżynierska firma wykonawcza, taka jak nasza, mierzy się z nowymi wyzwaniami przy każdym projekcie – co wymusza indywidualne podejście – podkreślił ekspert.

Chmura bez koordynacji

Centra danych są podstawą transfor­macji cyfrowej i kluczowym elementem zapewniającym dostępność usług dla użytkowników.

– Podejście do cyfryzacji w Polsce nie jest kształtowane przez świadome i perspektywiczne decyzje państwa, lecz odzwierciedla to, jak myśli o tym Unia Europejska. Pojawiają się hasła

i postulaty, mówi się o suwerenno­ści cyfrowej, ale w praktyce brakuje świadomości, myślenia strategicz­nego i koordynacji działań – oceniała Anna Streżyńska, członek zarządu Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Zgodził się z nią Michał Redlich z Fast Group.

– Startujemy w wielu przetargach. Jako ich uczestnicy widzimy brak koordy­nacji między instytucjami publiczny­mi. Odpowiedzialnością rządu jest przygotowanie długofalowego planu rozwoju centrów danych dla sektora publicznego i potem koordynowanie poszczególnych działań, by wpisywały się one w strategiczne plany państwa. Tymczasem mamy do czynienia z mnóstwem indywidualnych przedsię­wzięć, z których każde prowadzone jest we własnym zakresie, bez starania się o wpisanie w szerszą całość – mówił Michał Redlich.

Podmioty, które budują pierwsze czy drugie centrum danych, np. instytucje publiczne, nie mają dostatecznej wiedzy, by z góry określić swoje potrzeby i wy­magania dotyczące funkcji tego obiektu.

– Współpraca z takimi partnerami jest trudna, a nawet ryzykowna. Zbyt ogólne określenie oczekiwań i wymogów powo­duje, że konstruowanie obiektu grawituje w kierunku rozwiązań tanich, ale też o stosunkowo niskiej jakości. Z drugiej stro­ny zbyt precyzyjnie określone wymagania, z uwagi na strach przed niskiej jakości pro­duktem, prowadzą do tzw. efektu vendor lock, czyli praktycznego uzależnienia się od usług i rozwiązań wyłącznie jednego dostawcy. Dlatego od dawna jako firma staramy się edukować potencjalnych klientów – dzielił się doświadczeniami Fast Group Michał Redlich.