"Transnieft" zaczeka, aż Białoruś zacznie zwracać podebraną ropę

opublikowano: 2007-01-10 20:12

Prezes rosyjskiego koncernu "Transnieft" wyraził w środę gotowość wznowienia dostaw ropy rurociągiem "Przyjaźń", gdy tylko Białoruś zacznie zwracać ok. 80 tys. ton nielegalnie podebranej ropy.

Prezes rosyjskiego koncernu "Transnieft" wyraził w środę gotowość wznowienia dostaw ropy rurociągiem "Przyjaźń", gdy tylko Białoruś zacznie zwracać ok. 80 tys. ton nielegalnie podebranej ropy.

"Mam nadzieję, że jutro dojdzie do wznowienia pracy +Przyjaźni+" - oznajmił Siemion Wajnsztok.

Ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow tłumaczył w środę dziennikarzom po spotkaniu z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem, że "Transnieft" był zmuszony odciąć dostawy ropy na Białoruś, gdyż ta bezprawnie zagarnęła ok. 80 tys. ton tego surowca, eksportowanego na Zachód. Poinformował, że Białoruś teraz właśnie zwraca tę ropę i eksport jej będzie wznowiony w ciągu kilku godzin.

Z kolei Piebalgs potwierdził, że Rosja i Białoruś są "bardzo blisko" rozwiązania konfliktu wokół tranzytu ropy, który niedługo powinien być wznowiony.

Strona białoruska pobrała ropę w ramach wprowadzonego 1 stycznia i zniesionego w środę cła tranzytowego w wysokości 45 dolarów za tonę surowca. Nie ukrywała, że cło to było odpowiedzią na obłożenie przez Rosję cłem od 1 stycznia 2007 roku ropy naftowej eksportowanej na Białoruś. Wysokość tego cła to 180 USD za tonę.

W wyniku wstrzymania przez "Transnieft" dostaw przez rurociąg "Przyjaźń" rosyjska ropa naftowa przestała docierać m.in. do Polski, Niemiec, Słowacji i Węgier.

W Moskwie, w ministerstwie gospodarki rozpoczęły się w środę wieczorem rosyjsko-białoruskie rozmowy na temat współpracy handlowo-ekonomicznej. Uczestniczą w nich wicepremier Białorusi Andrej Kabiakou i rosyjski minister rozwoju gospodarczego i handlu Gierman Grief.

W czwartek do stolicy Rosji przyjedzie premier Białorusi Siarhiej Sidorski. Ma się on spotkać z premierem Michaiłem Fradkowem. Sidorski uważa, że wszystkie rozbieżności i pretensje dotyczące dostaw rosyjskiej ropy powinny zostać usunięte w ciągu dwóch dni.

(PAP)