Agenci sieci partnerskiej i franczyzowej Travelplanet.pl otrzymali informację, że od początku lutego prowizje za sprzedaż produktów Itaki i Rainbow zostają obniżone. Firma tłumaczy to problemami we współpracy z touroperatorami, poinformował portal waszaturystyka.pl.

— Nie komentujemy wewnętrznych rozliczeń — ucina Jarosław Kałucki, rzecznik Travelplanet.pl.
Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbowa, trzeciego pod względem przychodów touroperatora w Polsce, sądzi, że powodem są nowe warunki w prowizji wypłacanejprzez jego biuro multiagentowi.
— Zmieniliśmy warunki. Chcieliśmy uniknąć sytuacji z ubiegłego roku, gdy tak duża część oferty została sprzedana jako last minute, w której nasze marże są małe lub wręcz ujemne. Zaproponowaliśmy Travelplanet inną strukturę sprzedaży: firma zobowiązuje się do pewnego poziomu ofert sprzedanych nie w formule last minute, jako procent całej sprzedaży. Jeśli zrealizuje cel, zapłacimy prowizję na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. Być może spółka uznała, że nie jest w stanie się z tego wywiązać i postanowiła „odbić” to sobie, obniżając prowizję, którą płaci agentom franczyzowym — mówi Grzegorz Baszczyński.
Zmiana podejścia Rainbow do sprzedaży last minute nie dziwi. W ubiegłym roku touroperator wydał kilkaset tysięcy złotych w związku z gwarancją najniższej ceny. Musiał oddać klientom pieniądze, bo wycieczki sprzedawane w sierpniu okazały się tańsze niż kupowane w promocji first minute. Jednak ruchem Travelplanet niemiło zdziwiony jest zarząd Itaki, największego biura podróży.
— Nie wprowadziliśmy żadnych zmian, przygotowaliśmy plan sprzedaży podobny do ubiegłorocznego, a Travelplanet nie traktujemy ani lepiej, ani gorzej od innych. Również zależy nam na sprzedaży first minute, ale tak było i w poprzednich latach, nie zmienialiśmy prowizji. Mamy żal, że nikt z Travelplanet się z nami nie skontaktował, a o sprawie dowiedzieliśmy się od agentów. W tym tygodniu spotykamy się w tej sprawie — mówi Piotr Henicz, wiceprezes Itaki.
Ma podejrzenia, dlaczego Travelplanet obniża prowizje za sprzedaż jego firmy.
— Niewykluczone, że firma dostała wyższe bonusy od konkurencji. Żeby je zdobyć, chce skierować sprzedaż na oferty innych biur — mówi Piotr Henicz.
Na pewno wyższej prowizji nie zaoferował TUI, drugi touroperator w Polsce, który również wykosztował się na zwroty w ramach gwarancji najniższej ceny — wydał ponad 1 mln zł.
— Umowę z Travelplanet zawarliśmy na identycznych warunkach co rok temu. Ubiegły rok był ciężki i nie sądzę, by inne biura chciały podwyższać prowizję — mówi Marcin Dymnicki, prezes TUI.
Travelplanet to jedna z dwóch głównych sieci multiagencyjnych, obok Wakacje.pl, z którymi od początku roku nie współpracuje TUI. Ma ponad 150 salonów sprzedaży, a Wakacje.pl — ponad 240.