Trichet uważa, że unia walutowa od początku nie działała według zasad ekonomii, bo euro zostało wprowadzone zanim zaistniała unia polityczna i fiskalna. To spowodowało problemy w krajach z dużymi deficytami budżetowymi, które miały kłopoty z finansowaniem i zbyt dużym systemem bankowym. Były szef ECB zdaje sobie sprawę, że nie ma możliwości aby Unia Europejska stała się bytem podobnym do USA, gdzie stany cedują znaczną część władzy fiskalnej na rząd federalny. Alternatywą może być jednak uruchomienie federalnej władzy Unii Europejskiej w wyjątkowych warunkach, kiedy polityka fiskalna jej członków zagraża całej unii walutowej.
- Federacja w wyjątkowym momencie wydaje mi się nie tylko niezbędna, aby mieć pewność, że mamy trwałą gospodarczą i walutową unię, ale pasuje także do tego, co dzieje się w Europie w długiej perspektywie. Nie uważam, że powinniśmy mieć duży, scentralizowany budżet Unii Europejskiej – powiedział Trichet. – To skok jakościowy w zarządzaniu, który, jak ufam, jest niezbędny dla kolejnego kroku integracji europejskiej – powiedział.
Były szef ECB uważa, że elementy jego planu są już gotowe. Kraje zgodziły się na przegląd własnych budżetów i nakładania kar finansowych na te spośród nich, które mają nadmierne deficyty budżetowe. Kolejnym krokiem byłoby przejęcie władzy w takim państwie jeśli jego politycznie liderzy czy parlament nie są w stanie wprowadzić racjonalnej polityki budżetowej, zaakceptowanej przez Unię Europejskiej. Takie działanie byłoby kontrolowane demokratycznie przez europejską radę szefów państw i Parlament Europejski.