Popularność outletów w Polsce systematycznie rośnie.
- W 2011 r. nasze centra odwiedziło o ponad 5 proc. więcej klientów niż w roku poprzednim. Średnio o 15 proc. wzrosły także obroty najemców — mówi Mirosław Januszko, członek zarządu ds. inwestycji Polonia Property Funds, właściciela Fashion House Centres w Warszawie, Sosnowcu i Gdańsku.
Do zakupów w outletach polskich konsumentów zachęcają niskie ceny markowych produktów.
— Odzież, obuwie i artykuły sportowe są średnio o 30 proc. tańsze niż w sklepach przy głównych ulicach miast lub w tradycyjnych galeriach handlowych — mówi Mariusz Machnicki, dyrektor Outlet Park Szczecin. Dodaje, że w trakcie promocji lub w okresach kończących sezon ceny spadają nawet o 90 proc. Większy ruch w outletach przyniosło spowolnienie gospodarcze, które zmusiło Polaków do rozsądniejszego wydawania pieniędzy.
— Nadal chcą kupować wyroby wysokiej jakości, ale po znacznie niższej cenie — mówi Tomasz Szypuła, członek rady nadzorczej Centrum Targowego Ptak. Na otwieranie punktów w outletach decyduje się także coraz więcej właścicieli marek.
— W ubiegłym roku do najemców Fashion House Outlets Centers dołączyły: Marks & Spencer, Paris Women, Mountain Warehouse, Coccinelle, Pollini, Marella, Tommy Hilfiger, Lacoste i Caterina — wylicza Mirosław Januszko. Mariusz Machnicki tłumaczy, że centra wyprzedażowe są dla sieci dodatkowym kanałem dystrybucji. — Mogą dzięki nim pozbyć się nadwyżek produkcyjnych i artykułów z poprzedniej kolekcji. Ograniczają w ten sposób koszty logistyki i magazynowania — mówi Mariusz Machnicki. Dyrektor Outlet Park Szczecin dodaje, że oferując tańszy produkt przez cały rok, sprzedawcy budują lojalność wśród klientów. Udogodnieniem są dla nich także niższe niż w tradycyjnych galeriach handlowych stawki za wynajem.
Więcej przeczytasz we wtorkowym "Pulsie Biznesu" lub tutaj>>