O rynku pracownika w Polsce możemy mówić przede wszystkim w branży IT. Pracodawcy wciąż poszukują specjalistów z tego obszaru, a jednocześnie starają się zatrzymać u siebie kluczowych ekspertów. Według prognoz szkoły programowania Kodilla.com, do 2020 r. przychody przedsiębiorstw z branży IT będą zwiększać się o ok. 10 proc. rocznie.
Oznacza to, że zapotrzebowanie na programistów, specjalistów ds. wdrożeń czy analizy danych nie będzie się zmniejszać. Wręcz przeciwnie — rozwój technologii i postępująca cyfryzacja będą tylko wzmagały zapotrzebowanie na ludzi o odpowiednich kwalifikacjach. Warto zaznaczyć, że odejście kluczowego pracownika z firmy to dla każdego pracodawcy nie tylko duże wyzwanie, ale też znaczne koszty — bezpośrednie i pośrednie. Firmy często bowiem zapominają o tym, że tracąc ekspertów, muszą liczyć się z takimi aspektami, jak spadek motywacji w zespole czy obniżenie wydajności pozostałych pracowników.
— Szacuje się, że właściciel firmy w wyniku dobrowolnego odejścia pracownika traci od 50 do 100 proc. jego rocznego wynagrodzenia, w zależności od tego, czy jest to pracownik niższego szczebla czy ekspert — ocenia Konrad Dębkowski, ekspert zarządzania doświadczeniem pracownika w iniJOB. com. Jak wynika z badania Antal Market Research, przeprowadzonego w polskich firmach, średni wskaźnik odpływu pracowników w branży IT wynosi 8,8 proc. Natomiast koszt utraty jednego programisty waha się od 66 tys. zł do nawet 132 tys. zł. Gdy z firmy odejdzie dziewięciu kluczowych pracowników, straty mogą sięgnąć nawet ponad 1 mln zł, a przy utracie szesnastu ekspertów — ponad 2 mln zł.