Trump powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że szykuje coś aby pomóc firmom motoryzacyjnym.
- Przeszły na części robione w Kanadzie, Meksyku i innych miejscach i potrzebują trochę więcej czasu zanim będą je robić tutaj – powiedział prezydent USA.
Nie podał żadnych szczegółów, m.in. jak długo to wyłączenie miałoby trwać.
Wiadomość wywołała wzrost notowań spółek motoryzacyjnych.
Bloomberg zwraca uwagę, że największe amerykańskie spółki produkujące auta: General Motors, Ford i właściciel Chryslera, Stellantis, od tygodni lobbowały za wyłączeniem z ceł ogłoszonych przez Trumpa.
Prezydent USA mówił w poniedziałek o korzyściach, jakie amerykańskie spółki odniosły z wyłączenia przez niego popularnej elektroniki ze 125 proc. cła wprowadzonego na import z Chin i 10 proc. cła globalnego.
- Patrzcie, jestem elastyczny, nie zmieniam zdania, ale jestem elastyczny – podkreślał Trump.
Prezydent USA powiedział również, że chce wprowadzić „w nie tak dalekiej przyszłości” cła na import leków.
