Trzeba pogodzić przemysł z klimatem

Barbara Warpechowska
opublikowano: 2017-05-04 22:00
zaktualizowano: 2017-05-04 19:33

Odkładanie działań, które umożliwią redukcję emisji, może uwięzić polski przemysł w schyłkowych niszach technologicznych

To wnioski z najnowszego raportu instytutu WiseEuropa „Made in Europe: Polityka przemysłowa wobec wyzwań XXI w.”. WiseEuropa to niezależny think-tank, który specjalizuje się w polityce europejskiej i zagranicznej oraz w ekonomii. Autorzy raportu, dr Maciej Bukowski i Aleksander Śniegocki, analizują rolę przemysłu w rozwoju gospodarczym państw Europy Środkowej, w tym Polski, oraz wyzwania społeczne i środowiskowe regionu. Odnoszą się również do przyjętej w lutym przez rząd Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR).

PYTANIE OTWARTE:
PYTANIE OTWARTE:
Najbliższe miesiące będą decydujące dla powodzenia reformy polskiej polityki rozwojowej. Czy wysiłek reformatorski zostanie skierowany na wąskie dziedziny, podczas gdy kwestie systemowe pozostaną w dużej mierze niezmienione? — zastanawiają się dr Maciej Bukowski (z prawej) i Aleksander Śniegocki, autorzy raportu WiseEuropa.
Marek Wiśniewski

Globalna wioska

Dzięki globalizacji i integracji regionalnej po roku 1990 industrializacja stała się łatwiejsza, czego dowodzi m.in. gwałtowny rozwój przemysłu przetwórczego w Europie Środkowej. W latach 1990-2015 produkcja przemysłowa na osobę wzrosła w regionie z 10 proc. do około 50 proc. średniej UE. Proces ten, choć spektakularny, nie gwarantuje jednak, że Czechy, Węgry, Słowacja i Polska osiągną poziom zamożności zbliżony do Europy Zachodniej czy USA.

Do tego konieczne jest osiągnięcie równie wysokiej wydajności przemysłu i znaczące podniesienie złożoności sektora usługowego, które umożliwią skuteczne konkurowanie na międzynarodowych rynkach także wtedy, gdy rola przetwórstwa przemysłowego w PKB zmaleje (co w związku z robotyzacją wydaje się nieuchronne). Wymaga to od firm środkowoeuropejskich zdolności do szybkiego wprowadzania rozwiązań technicznych i organizacyjnych. Również administracja musi przyjmować najlepsze rozwiązania instytucjonalne, zaczerpnięte od państw wyżej rozwiniętych.

Rozwój kompetencji

Eksperci WiseEuropa zauważają, że kluczem i warunkiem rozwoju rynków wschodzących jest ich ścisła integracja z najbliższym centrum przemysłowym. W przypadku Polski takim ośrodkiem jest system powiązań gospodarczych zbudowanych wokół Niemiec i Francji, tzw. Fabryka Europa. Nasz kraj powinien jak najlepiej wpasować się w tę sieć.

Polityka przemysłowa powinna mieć na celu szeroko pojęte podnoszenie kompetencjifirm, wspomaganie transferu technologii oraz znoszenie barier utrudniających ekspansję eksportową. Powinna też odpowiadać na wyzwania społeczne, m.in. poprawę stanu zdrowia publicznego i ochronę klimatu.

U jej podstaw musi leżeć dbałość o konkurencję oraz jakość regulacji i instytucji, tworzących podstawową infrastrukturę dla rozwoju rynku kapitałowego, prawa antymonopolowego, systemu podatkowego, szkolnictwa wyższego itp. Wymaga to zmian w funkcjonowaniu warszawskiej giełdy i jej otoczenia oraz dokończenia prywatyzacji.

Państwo występujące w roli właściciela nie jest bowiem dobrym i bezstronnym regulatorem. Jak wskazują autorzy raportu, należy unikać polityki selektywnej, wskazującej konkretne firmy, branże i technologie, w jakie mieliby się angażować rodzimi przedsiębiorcy. Ewentualny wybór kierunków wsparcia powinien sprzyjać realizacji szerszych priorytetów publicznych (np. obronność, zdrowie, środowisko) lub adaptacji najważniejszych światowych technologii w firmach małych i średnich (np. cyfryzacja, robotyzacja).

Zdaniem autorów raportu, przewidziane w SOR programy, np. e-Bus, Luxtorpeda 2.0 czy Ekobudownictwo powinny zostać wbudowane w szersze inicjatywy poświęcone niskoemisyjnemu transportowi lub redukcji zapotrzebowania na energię i ograniczeniu emisji powstających w budownictwie. Sens angażowania zasobów publicznych w inne inicjatywy, na przykład samochód elektryczny, wymaga ponownego przemyślenia i analizy zasadności ich realizacji w obecnym kształcie przy potencjale, jakim w tej sferze dysponuje polska gospodarka.

— Zapisy SOR obejmują zarówno działania horyzontalne, jak i tzw. projekty flagowe skupione na konkretnych produktach i niszach rynkowych. Wiele zależy od sposobu wdrażania strategii. Czy priorytetem będą zmiany systemowe, dające szanse na dalszą szybką industrializację, czy też wysiłek administracji skupi się na kilku „projektach flagowych” o ograniczonej skali oddziaływania, które nawet jeśli zakończą się sukcesem, nie odmienią oblicza krajowego przemysłu — tłumaczy Maciej Bukowski.

Niskoemisyjny przemysł

Dużym wyzwaniem dla polityki przemysłowej jest zapewnienie jej spójności z polityką klimatyczną. Autorzy raportu wskazują na konieczność stworzenia i wdrożenia kompleksowej, długookresowej strategii wypełnienia przez Polskę zobowiązań klimatycznych. Podkreślają, że SOR zawiera deklaracje o konieczności przejścia do niskoemisyjnego modelu rozwoju, nie rozstrzyga jednak konkretnych dylematów, takich jak kierunek zmian energetyki, tempo ograniczania emisji w kolejnych dekadach, pożądany poziom zużycia energii w gospodarstwach domowych czy tempo elektryfikacji transportu.

— Odkładanie przez Polskę działań na rzecz redukcji emisji może prowadzić do uwięzienia przemysłu w schyłkowych niszach technologicznych. Brak modernizacji w tej dziedzinie utrudni dalszą integrację polskiej gospodarki, a w efekcie odbije się negatywnie na możliwościach eksportowych i rozwoju przemysłu — podkreśla Aleksander Śniegocki.

Raport wskazuje m.in. niespójność krajowych i międzynarodowych działań na rzecz przekształceń gospodarki w kierunku niskoemisyjnym. Jeśli krajowe regulacje zachęcają dziś do inwestycji w technologie węglowe, to tym samym rośnie ich podatność na ryzyko zaostrzenia światowej lub europejskiej polityki klimatycznej w przyszłości.

W skali makroekonomicznej przekłada się to na wpadnięcie części polskiego przemysłu w pułapkę przestarzałego produktu i wolniejszy wzrost PKB. Najlepiej to pokazuje przykład rynku kotłów na paliwa stałe. Odkładanie w ubiegłych latach zaostrzenia standardów wiązało się nie tylko z wysokimi kosztami zdrowotnymi dla polskich obywateli, ale też prowadziło do niezmienności oferty krajowych producentów, która jest dziś przestarzała wobec oczekiwań rynku.

Podobne zagrożenia mogą dotyczyć firm realizujących dostawy dla energetyki i budownictwa, które, reagując na potrzeby polityki krajowej, stopniowo odcinają się od rynku światowego, oczekującego zupełnie innych technologii — napisano w raporcie. Strategia nie podaje też źródeł finansowania niskoemisyjnej transformacji. Mógłby nim być europejski system handlu emisjami EU ETS. W latach 2021-30 przychody z tego źródła przekroczą 100 mld zł. Można je przeznaczyć na ograniczenie smogu w miastach, poprawę efektywności energetycznej budynków, restrukturyzację branż schyłkowych czy elektryfikację transportu, a więc na cele zapisane w SOR.