Jerzy Hausner i Mirosław Gronicki na łamach najnowszego wydanie tygodnika „Polityka” proponują zamianę zobowiązań przedsiębiorstw z tytułu opcji na kredyty i stopniowe wykupywanie ich przez podmiot, utworzony przez państwo. W zamian za to banki miałyby się zobowiązać do prowadzenia akcji kredytowej w oparciu o uwolnione środki.
„Operacją wykupywania mógłby zająć się BudBank, kontrolowany przez BGK (…), o ile BGK zostałby rzeczywiście dekapitalizowany” – uważają ekonomiści.
Ich zdaniem, jeśli rząd szybko nie zareaguje, to niedługo większość banków
nie będzie spełniać kryteriów wypłacalności i trzeba je będzie dokapitalizowywać
lub przejmować, co oznaczałoby konieczność angażowania znacznie większych
środków publicznych.
Banki zobowiązane są do posiadania takiej wielkości kapitałów, aby móc pokryć ewentualne straty z ryzykownych aktywów. Zgodnie z regulacjami międzynarodowymi, współczynnik wypłacalności musi wynosić co najmniej 8 proc. Średnia w polskim sektorze to ok. 10 proc., przy czym zarządy niektórych bankó już zapowiedziały, że będą rekomendwować walnemu zgromadzeniu zatrzymanie ubiegłorocznych zysków, by wzmocnić fundusze własne i zwiększyć bufor bezpieczeństwa.