Rząd prawdopodobnie zaoferuje 10-letnie obligacje w transzach wartemu ok. 160 mld USD funduszowi ADQ, należącemu do bogatej w ropę stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jak poinformował turecki minister skarbu i finansów Mehmet Simsek. Oczekiwana transakcja może oznaczać początek napływu kapitału z państw Zatoki Arabskiej. Zarówno ZEA, jak i Arabia Saudyjska zainteresowane są inwestowaniem w Turcji po tym, jak w czerwcu zmieniły się jej władze monetarne. Prezydent Recep Tayyip Erdogan zacieśnia więzi z potentatami naftowymi z Bliskiego Wschodu.
Odbudowa Turcji
“Nie musimy wydawać ich natychmiast” - powiedział Simsek o prawdopodobnych wpływach z oczekiwanej sprzedaży. “Dlatego też możemy częściowo skorzystać z tej możliwości przed końcem roku” - wyjaśnił.
Fundusze zostaną wykorzystane do finansowania wysiłków na rzecz odbudowy południowo-wschodnich prowincji Turcji, które zostały zniszczone w katastrofalnym trzęsieniu ziemi w lutym.
Turcja usiłuje spowolnić wzrost gospodarczy. Bank centralny podniósł w czwartek stopy procentowe do 40 proc. Jednocześnie stabilizuje lirę, w tym roku drugą najgorzej sobie radzącą walutę rynków wschodzących. Władzom monetarnym zależy na stłumieniu wysokiej inflacji, obecnie na poziomie powyżej 60 proc.