Turcja pokonała na stadionie w Daegu Koreę Płd. 3:2 (3:1) w meczu o trzecie miejsce piłkarskich mistrzostw świata. Jest to największy sukces w historii tureckiego i koreańskiego futbolu. Udział obu drużyn w meczu o trzecie miejsce przejdzie do historii. Po raz pierwszy Turcja i Korea Płd. zaszły tak wysoko.
Bramki dla Turcji - Hakan Sukur (1), Ilhan Mansiz (13, 32);
Bramki dla Korei - Lee Eul-yong (9), Song Chong-gug (90).
Obie drużyny zafundowały kibicom wspaniałe widowisko, pełne emocji i dramatyzmu. Walka trwała od pierwszej do ostatniej minuty meczu i zwycięzcy zasłużenie zdobyli brązowy medal. Mimo przegranej, Koreańczycy potwierdzili swoją klasę i udowodnili, ze potrafią grać bez pomocy sędziów. Mecz był prowadzony profesjonalnie przez sędziego Saad Mane z Kuwejtu, któremu asystowali Ali Al Traifi (Arabia Saudyjska) i Hector Vergara (Kanada).
Mecz zaczął się doskonale dla Turcji. Już w 11 sekundzie spotkania Hakan Sukur zdobył bramkę dla podopiecznych Senola Gunesa. To najszybszy gol strzelony w dotychczasowych finałach MŚ.
Koreańczycy ostro walczyli o wyrównująca bramkę. Już w dziewiątej minucie Lee Eul-yong strzelił z rzutu wolnego obok słupka bramki tureckiej, a doskonały jak zwykle Rustu Recber był tym razem bezsilny.
Mimo naporu gospodarzy w 13 minucie okazję do zdobycia gola wykorzystali Turcy. Bramkę strzelił Mansiz po podaniu Sukura.
Koreańscy piłkarze prowadzeni przez Holendra Guusa Hiddinka atakowali bez wytchnienia, tempo spotkania nie słabło nawet na chwilę. Jednak w 32 minucie w kontrataku ponownie triumfował Mansiz zdobywając trzecią bramkę dla Turcji.
W 40 minucie Ahn Jung-hwan wstrzelił piłkę do bramki tureckiej, ale sędzia gola nie uznał, uważając, że Koreańczyk był na spalonym.
Od początku drugiej części Koreańczycy rzucili się do ataku. Jednak bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie. Song Chong-gug strzelił kontaktową bramkę kilkadziesiąt sekund przed końcem i na doprowadzenie do wyrównania nie wystarczyło już czasu.
Po zakończeniu meczu Turcy i Koreańczycy wspólnie dziękowali kibicom za wspaniały doping. Sympatyczne gesty przyjaźni były widoczne na boisku i na trybunach, gdzie pojawiły się obok siebie ogromne flagi obu krajów.
Korea: Lee Woon-jae; Song Chong-gug, Lee Min-sung, Hong Myung-bo (46-Kim Tae-young), Lee Eul-yong (65-Cha Doo-ri); Park Ji-sung, Yoo Sang-chul,Lee Young-pyo, Lee Chun-soo; Ahn Jung-hwan, Seol Ki-hyeon (79-Choi Tai-uk).
Turcja: Rustu Recber; Fatih Akyel, Alpay Ozalan, Bulent Korkmaz, Ergun Penbe; Umit Davala (76-Okan Buruk), Tugay Kerimoglu, Yildiray Basturk (86-Tayfur Havutcu), Emre Belozoglu (41-Hakan Unsal); Ilhan Mansiz, Hakan Sukur.
W niedzielnym finale w Jokohamie Niemcy zagrają z Brazylią.
PK