
W okresie lipiec-wrzesień 2022 r. PKB Turcji wzrósł o 3,9 proc. w ujęciu rocznym. To wynik nieznacznie gorszy niż oczekiwali ekonomiści, których mediana prognoz zakładała wzrost rzędu 4,0 proc. Gospodarka wyraźnie wyhamowała względem tempa osiągniętego w II kw. kiedy to odnotowała sięgający 7,7 proc. po korekcie w górę z 7,6 proc.
Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w ujęciu liczonym kwartalnie. Po uwzględnieniu dni roboczych i wahań sezonowych PKB skurczył się bowiem w trzecim kwartale o 0,1 proc.
Eksport wzrósł w skali roku o 12,6 proc., zaś import o 12,2 proc. Konsumpcja gospodarstw domowych, pozostała główny czynnik wzrostu, zwiększając się o 19,9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim
Relatywnie wysokie tempo wzrostu, jedno z najlepszych w grupie G20, okupione jest jednak ogromną inflacją, sięga ona okolic 85 proc. Pod naciskiem prezydenta Recepa Erdogana turecki bank centralny „zmuszony” był do luzowania swojej polityki pieniężnej, byle nie zdusić ożywienia gospodarczego wyższymi stopami procentowymi. W zeszłym tygodniu Bank Turcji – jak stwierdzono w komunikacie – obniżył stopy po raz ostatni w tym cyklu. Benchmarkowa stawka spadła z 10,5 do 9 proc.
Wpłynęło to na ogromne osłabienie tureckiej waluty. Lira straciła w tym roku około 30 proc. względem dolara, co jest drugim najgorszym wynikiem na rynkach wschodzących po argentyńskim peso.
Eksperci oceniają, że liberalna polityka banku centralnego tylko w nikłym stopniu wsparła gospodarkę. Cztery kolejne cięcia stóp procentowych jak dotąd nie dały wyraźnego impulsu gospodarce o wartości 800 mld USD.