Jedno takie spotkanie odbyło się na początku listopada. Nie przyniosło zmiany stanowiska PiS, które opowiada się za referendum dotyczącym daty przystąpienia Polski do strefy euro.
W czwartek premier powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "nie przeskoczy zbyt wysoko ustawionej poprzeczki niechęci" w sprawie euro.
"Jeśli prezes Kaczyński będzie utrzymywał moim zdaniem niepoważną teorię, że najwcześniej (Polska mogłaby wejść do euro) w 2020 r. i blokował zmiany w konstytucji, to jego - chciałem powiedzieć - wilcze prawo. Ale wilcze to ja mam oczy, zapomniałem - takie złe prawo opozycji" - powiedział Tusk dziennikarzom.
Podkreślił, że rzetelnie podchodząc do wejścia do strefy euro zaprosił liderów partii, aby dyskutować o mapie drogowej, chce też dyskutować o dacie wejścia do euro.
"Albo (...) spokojnie ustalimy kalendarz, albo będzie polityczny opór i zaciekłość. Ja nie odpuszczę, tylko będziemy szukali innych sposobów" - zapowiedział szef rządu.
Pod koniec października rząd przyjął mapę drogową wejścia Polski do strefy euro. Intencją Rady Ministrów jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to, po wydaniu pozytywnej opinii przez Komisję Europejską, na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r.