Tusk: wybór premiera przez Sejm mało prawdopodobny

opublikowano: 2004-05-15 18:25

Za mało prawdopodobny uznał wybór premiera przez Sejm lider Platformy Obywatelskiej i wicemarszałek Sejmu Donald Tusk.

Wszystko wskazuje na to, że drugie rozdanie, w którym wybór premiera należy do Sejmu, do posłów i z ich inicjatywy, wydaje się mało prawdopodobne. Każdy widzi gołym okiem, że nie sposób ten rozbity Sejm zgrupować większościowo wokół jakiejś kandydatury" - powiedział Tusk w sobotę podczas konferencji prasowej w Krośnie.

Wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę, że "niemożliwy jest przecież premier stojący na czele rządu, którego zapleczem jest konglomerat partii od Samoobrony przez Ligę Polskich Rodzin, Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe, Platformę Obywatelską i Socjaldemokrację Polską". "Są to oczywiście mrzonki" - ocenił.

Jego zdaniem, "wszystko na to wskazuje, że bez większych emocji przejdziemy do trzeciej tury, czyli ponownego przedstawienia pana Belki" przez prezydenta.

Poza PSL, nikt nie kontaktował się z PO w sprawie sejmowego kandydata na premiera.

"PSL od dłuższego czasu forsował ideę, aby Janusz Wojciechowski został marszałkiem Sejmu, a kiedy przegrał z Oleksym, aby został premierem rządu. Ale to jest ta propozycja, zgodnie z którą miałoby dojść do poparcia premiera z PSL wspólnie z Samoobroną, LPR" - mówił Tusk.

W jego ocenie, dla PO byłby to "błąd i grzech, żeby Polsce fundować rząd, który byłby oparty o Samoobronę LPR i PSL". "To na pewno nie jest alternatywa sensowna i do zaakceptowania" -zaznaczył.