Twarde dno pszenicy na wyciągnięcie ręki (ANALIZA TECHNICZNA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2017-04-24 22:09
zaktualizowano: 2017-04-25 00:14

Trwająca od 2008 r. dekoniunktura na rynku pszenicy zbliża się do końca, podpowiada analiza techniczna.

Ceny pszenicy na giełdzie w Chicago zeszły w poniedziałek w ujęciu kontynuacyjnym na historyczne minimum (to oznacza, że kapitał tradera rolującego cały czas długą pozycję bez dźwigni znalazłby się najniżej w historii). Notowania spadły w porównaniu z piątkiem o 0,6 proc., do 402,5 USD za buszel. W nadchodzącym sezonie plony w krajach Unii Europejskiej wyniosą 6,05 tony z hektara, przy średniej z ostatnich 5 lat sięgającej 5,84 tony, wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu. Do tej pory pogoda sprzyjała plonom, jednak do podtrzymania prognoz obfitych zbiorów potrzeba jeszcze deszczu w kluczowych regionach uprawy.

Mimo to potencjał przeceny pszenicy najprawdopodobniej jest już na wyczerpaniu, wynika z analizy technicznej.  Notowania nie powinny spaść poniżej pułapu 400 USD za buszel, gdzie znajduje się dolne ograniczenie kanału opisującego dekoniunkturę panującą na rynku pszenicy od 2008 r. Przy ograniczonym zasięgu zniżek istnieje tymczasem spory potencjał odbicia. Górne ograniczenie kanału znajduje się na wysokości 726 USD, czyli aż o 81 proc. powyżej obecnych notowań. W praktyce jednak uklepywanie dna może jeszcze potrwać, a odbicie może być podobne do tego z lat 2010-2012, kiedy zwyżki były rwane i poprzecinane głębokimi przecenami.