Podczas zaplanowanego na 20 czerwca WZA Budimexu planowane jest przyjęcie uchwały dotyczącej emisji nowych akcji. Walory serii M w ilości 185,4 tys. sztuk mają trafić do członków zarządu, członków rady nadzorczej oraz kierowników jednostek organizacyjnych spółki. W ocenie władz przedsiębiorstwa, celem realizacji opcji menedżerskich jest podniesienie efektywności zarządzania, umocnienie pozycji spółki na rynku oraz wzrost kursu akcji na GPW. Cena emisyjna oferowanych walorów nie jest powiązana z wartością rynkową Budimexu. Oznacza to, że opcja ma bardziej charakter wynagradzający niż motywujący, co niekoniecznie musi być korzystne dla ogółu akcjonariuszy. Ustalona cena emisyjna na poziomie 17 zł jest zdecydowanie niższa od obecnego kursu, a związku z tym nabywcy papierów nowej emisji w dużej mierze mogą zarobić na nich, niezależnie od faktycznych efektów podejmowanych działań.
Poza decyzją o emisji nowych akcji, WZA ma przegłosować uchwały dotyczące zatwierdzenia sprawozdania zarządu i rady nadzorczej, dokonać zmian w radzie nadzorczej oraz podzielić zysk za 2001 r. W myśl projektu zarządu ubiegłoroczny wynik finansowy netto wysokości 3,7 mln zł w całości ma zostać przeznaczony na kapitał zapasowy. Wypracowany zysk był zdecydowanie gorszy niż w 2000 r., kiedy to Budimex zamknął rachunek zysków i strat kwotą 58,6 mln zł. Jeszcze słabiej było na poziomie skonsolidowanym. Grupa kapitałowa wygenerowała 28,1 mln zł strat, podczas gdy rok wcześniej była na plusie wynoszącym 7,9 mln zł. Pod względem wyniku finansowego netto nienajlepiej wygląda również pierwszy kwartał tego roku. Prawie 17,7 mln zł straty to w dużej mierze efekt spadku przychodów oraz realizowanych marż. Ze względu na niższe koszty finansowe oraz koszty sprzedaży, strata grupy kapitałowej okazała się jednak mniejsza niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Mimo że Budimex generuje skonsolidowane straty, to giełdowi gracze chętnie kupują akcje spółki. W rezultacie ich kurs od kilku miesięcy systematycznie zyskuje na wartości. O ile jeszcze latem 2001 r. za jeden walor płacono mniej niż 20 zł, o tyle teraz cena nie spada poniżej 31 zł. Przyczyn rosnącego zainteresowania spółką należy przede wszystkim upatrywać w przeprowadzanej restrukturyzacji oraz działaniach akcjonariusza strategicznego. Warszawskie przedsiębiorstwo m.in. systematycznie obniża koszty, co powoduje, że jest coraz bardziej konkurencyjne na rynku. Jednym z ostatnich pomysłów w tym zakresie było połączenie pięciu podmiotów zależnych w jedną spółkę o nazwie Budimex Dromex. W konsolidacji mają wziąć udział: Budimex Budownictwo, Budimex Poznań, Budimex Unibud, Mostostal Kraków i Dromex. Grupa kapitałowa chce również aktywniej uczestniczyć w realizacji kontraktów na rynkach zagranicznych. Poza Niemcami ważnym kierunkiem wzmożonych działań są kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Efektem poczynań grupy kapitałowej na tamtejszym rynku jest m.in. podpisany w tym tygodniu kontrakt o wartości 5,4 mln dolarów na budowę Fitness Centrum w Moskwie.
Wzrost kursu akcji Budmexu powoduje, że spółka jest obecnie wyceniana przez rynek na poziomie zbliżonym do szacunków analityków. W ostatnio opublikowanych raportach trzymanie walorów przedsiębiorstwa zalecają zarówno specjaliści z DM BZ WBK, jak i DM BOŚ. W ich ocenie, przedsiębiorstwo ma silne fundamenty i szanse na lepsze wyniki niż ogół firm z branży. Ze względu na recesję w budownictwie, wyniki finansowe w tym roku nie mogą być jednak rewelacyjne. Grupa może mieć nawet problemy z wyjściem na plus. Trudno również oczekiwać, aby w ewentualnym wezwaniu Grupa Ferrovial zaoferowała dużo wyższą cenę niż miało to miejsce w marcu. Wówczas za jeden walor proponowano 24,5 zł. Wyniki wezwania były jednak bardzo skromne. Hiszpanom udało się skupić jedynie 114 akcji. Brak przesłanek do dalszych wzrostów nie musi jednak oznaczać przecen. Akcje Budimexu zaliczane są do indeksu WIG 20 i chociażby z tego powodu zainteresowane utrzymaniem ich kursu mogą być fundusze inwestycyjne i emerytalne.