Europejska choć jest zaniepokojona pojawieniem się ptasiej grypy w azjatyckiej części Rosji, nie planuje zwiększenia unijnych zapasów szczepionki przeciw temu wirusowi - podała we wtorek wieczorem cytowana przez agencję CzTK anonimowa przedstawicielka Komisji. Dodała, że Bruksela bacznie obserwuje sytuację.
We wtorek rano rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, iż w ciągu 24 godzin na Uralu w rejonie Czelabińska na ptasią grypę padło co najmniej 497 ptaków.
W oświadczeniu rosyjskiego ministerstwa potwierdzono, że epidemię na fermach kurzych spowodował ten sam wirus - H5N1, który w ostatnim roku zdziesiątkował ptactwo w krajach Azji, powodując też śmierć ponad 60 ludzi.
Według Reutera, zagrożone są hodowle drobiu w basenie Morza Czarnego, tzn. na Ukrainie i być może w Rumunii oraz Bułgarii.
"Mamy bardzo dobry system wczesnego ostrzegania - powiedziała przedstawicielka UE, na którą powoływała się agencja CzTK. - W sytuacji wyjątkowej kraje członkowskie mogłyby podjąć właściwe działania. Jednak nie zwiększamy zapasów szczepionki. Jesteśmy przekonani, że mamy ich dosyć".
Ptasia grypa, od 2003 r. nękająca kraje Azji Południowo-Wschodniej, spowodowała już na tym obszarze śmierć najmniej 61 osób, głównie w Wietnamie i Tajlandii. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega przed pandemią tej choroby i szacuje, że może ona zabić nawet 50 milionów osób.