Komisja Europejska ogłosiła w środę pakiet przedsięwzięć, które mają doprowadzić do wzmocnienia przemysłu w Unii Europejskiej. Komisarz Guenter Verheugen skorzystał z okazji do riposty francuskiemu prezydentowi Jacques'owi Chiracowi, który ostatnio skrytykował politykę gospodarczą Brukseli.
"Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy siedzieć z założonymi rękoma, czy też raczej nie należałoby prowadzić polityki aktywnej, wyprzedzającej rozwój wydarzeń i chroniącej miejsca pracy w przemyśle" - powiedział Verheugen na konferencji prasowej.
Chiracowi chodziło o to, że Komisja Europejska powinna zaangażować się w jakiś sposób w złagodzenie skutków decyzji Hewlett-Packard, która planuje w Europie masowe zwolnienia, w tym ponad tysiąca osób we Francji. Francuski prezydent uznał, że brak zaangażowania ze strony KE "nie jest normalny".
Verheugen w imieniu Komisji wyraził co najwyżej gotowość sięgnięcia po dostępne instrumenty, na przykład w ramach funduszy regionalnych, ale sprzeciwił się bezpośredniemu zaangażowaniu Brukseli.
Celem "nowego podejścia do polityki przemysłowej" nie jest protekcjonizm czy interwencjonizm, ale wzrost konkurencyjności unijnego przemysłu, w którym pracuje 34 mln ludzi i który produkuje trzy czwarte unijnego eksportu - zaznaczył komisarz. "Sprzeciwiamy się subwencjom państwowym" - dodał.
Na razie KE przyznaje, że "struktura przemysłowa unijnej gospodarki jako taka jest daleka od ideału, by stawić czoło procesowi globalizacji. Handel Unii Europejskiej skoncentrowany jest na technologiach średniozaawansowanych i wymagających niskiego albo średniego poziomu kwalifikacji. Unia pozostaje narażona na konkurencję producentów rozwijających się gospodarek Chin i reszty Azji".
Nowa polityka przemysłowa wpisuje się w tzw. Strategię Lizbońską, czyli ma doprowadzić do wzrostu konkurencyjności i innowacyjności przemysłu, tworzenia nowych miejsc pracy i zwiększenia wydatków na badania i rozwój poprzez przyciągnięcie inwestycji w tym zakresie. Na razie to Japonia i Stany Zjednoczone są miejscem, gdzie trafia najwięcej międzynarodowych funduszy na badania i rozwój, a z UE coraz mocniej konkurują w tej dziedzinie Indie i Chiny.
W ramach siedmiu przedstawionych w środę "inicjatyw" jest powołanie tzw. forum farmaceutycznego (pierwsze spotkanie w 2006 roku), gdzie przedstawiciele rządów i branży będą rozmawiać o rozwoju wspólnego rynku w zakresie farmaceutyków, rozwój europejskiego programu badań kosmicznych, czy też usuwanie barier w dziedzinie biotechnologii i telekomunikacji.