Na niecałe dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi na Białorusi (19 marca) Unia Europejska chce wywrzeć presję na Mińsk, grożąc, że jeśli nie spełni międzynarodowych standardów, Bruksela nie zawaha się użyć sankcji.
W poniedziałek na temat Białorusi będą rozmawiać szefowie dyplomacji "25". Ton uzyskanego w piątek przez PAP projektu wniosków z tego spotkania (przygotowanego przez ambasadorów państw UE w Brukseli) nie jest bardzo ostry. Unia grożąc "odpowiednimi sankcjami" na razie ich jednak nie wymienia.
Unia ma wyrazić natomiast "zadowolenie z zaproszenie przez białoruskie władze wyborczej misji obserwacyjnej OBWE", czytamy w dokumencie. Ponadto zadeklaruje gotowość uczestnictwa państw członkowskich w takiej misji.
"To bardzo dobra wiadomość, że po naszych apelach i wywieraniu presji, Białoruś zgodziła się na misję OBWE. To bardzo pozytywne" - powiedziały w piątek źródła unijne. W listopadzie Unia rzeczywiście apelowała oficjalnie do Mińska o wpuszczenia na czas wyborów misji obserwacyjnej OBWE.
Na razie - dodały te same źródła - OBWE nie zwróciła się do UE z prośbą o wsparcie misji, ale nie musi, bo kraje członkowskie UE są jednocześnie członkami samej OBWE.
Unia apeluje do Mińska, by nie przeszkadzać misji OBWE w jej działaniach podczas wyborów. Wzywa, by same wybory były uczciwe i wolne, by wszyscy kandydaci mogli się zarejestrować, przeprowadzać kampanię i mieli równy dostęp do państwowych mediów.
Ambasadorzy państw UE nie zgodzili się natomiast, by wspólnie na unijnym poziomie wprowadzić ułatwienia wizowe dla Białorusinów, o co apelowała - jak ujawniły źródła unijne - Litwa. Celem takich ułatwień miałoby być deklarowane wielokrotnie przez Unię umacnianie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi i umożliwienie kontaktów między obywatelami UE i Białorusi, zwłaszcza studentów.
"Nie ma na to (na ułatwienia wizowe - PAP) ogólnej zgody państw UE. Nie możemy lepiej traktować Białorusi, kraju problematycznego niż innych krajów, jak np. Serbia czy Rosja, z którymi mamy bliższe kontakty" - powiedziały źródła unijne, uczestniczące w pracach nad dokumentem.
Inne źródła powiedziały natomiast, że kraje członkowskie mają pewną swobodę i mogą same podejmować niektóre decyzje w zakresie ułatwień wizowych dla Białorusi.
W poniedziałek do Brukseli przyjedzie wspólny kandydat białoruskiej opozycji demokratycznej na prezydenta Aleksander Milinkiewicz.
Nie weźmie udziału w spotkaniu szefów dyplomacji, ale spotka się m.in. z wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej Javierem Solana, a w środę także z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.
"To, że się z nim spotykamy, nie znaczy, że go wspieramy. Popieramy demokratyzację Białorusi" - powiedziały w piątek źródła w KE.
Inga Czerny