Jak powiadomił urzędnik, obwód lwowski został zaatakowany pociskami Kindżał wystrzelonymi z samolotów MiG-31K w czasie alarmu ogłoszonego w niedzielę rano.
Wstępnie potwierdzono dwukrotne trafienie w infrastrukturę krytyczną. Chodzi o ten sam obiekt, który był atakowany i trafiony podczas nocnego ataku rakietowego.
Po tamtym ostrzale na miejscu uderzenia pocisku wybuchł pożar. „Strażacy, którzy gasili pożar, zostali w porę uprzedzeni o ataku. Zdążyli przemieścić się do bezpiecznego miejsca” – oznajmił Kozycki.
Po nocnych atakach rakietowych, których celem były m.in. okolice Lwowa i Kijów, rano w niedzielę ponownie ogłoszono alarm lotniczy w całym kraju. Media powiadamiały o odgłosach eksplozji w obwodzie lwowskim i iwanofrankowskim.
Siły powietrzne poinformowały po nocnych atakach o zestrzeleniu 18 z 29 rakiet manewrujących, a także 25 z 28 dronów przeciwnika.