Bruksela rozpoczęła śledztwo, które ma ustalić, czy w ostatnim czasie drastycznie zwiększył się import mrożonych truskawek z Chin i Maroka. Jeśli wykaże ono, że import osiągnął rozmiary zagrażające unijnym
producentom, może wprowadzić ochronne kwoty importowe.
— Z powodu napływu tanich truskawek z Chin nasza sprzedaż na rynkach unijnych znalazła się dziś na granicy opłacalności — mówi Stanisław Cholewiak, prezes Hortino.
Według niego, w ciągu ostatnich kilku lat unijny import truskawek z Chin wzrósł o kilkaset procent. Cierpią na tym rolnicy, którzy za truskawki dostają coraz mniejsze stawki. Problem ten jest w Polsce szczególnie palący, bowiem jesteśmy czołowym producentem truskawek w Europie.