Upublicznienie Raiffeisena w przyszłym roku

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2015-07-15 22:00

Bank wrzucił na luz i przestał się spieszyć już z giełdowym debiutem. Obowiązujący termin to koniec czerwca 2016 r.

W wiedeńskiej centrali Raiffeisen Bank International (RBI) trwa pełnia sezonu urlopów wakacyjnych. Nie ma gorączkowej krzątaniny, spotkań, konferencji, jakie zazwyczaj towarzyszą przygotowaniom do giełdowego debiutu. Podobnie jest przy ulicy Pięknej w Warszawie w siedzibie Raiffeisen- Polbanku (R-P), który jest szykowany do giełdy. Wiosną tego roku wydawało się, że IPO zostanie przeprowadzone na podstawie wyników pierwszego półrocza i dojdzie do niego w III kwartale. Z naszych informacji wynika, że plany IPO zostały na razie odłożone na półkę.

— Okres przedwyborczy nie jest najlepszym momentem na sprzedaż akcji — mówi jeden z naszych rozmówców. Przyczyn wstrzymania planów giełdowych jest kilka. Po pierwsze, sytuacja w grupie RBI nieco ustabilizowała się i Austriacy nie szukają już na gwałt sposobów na sprzedaż banku w Polsce.

Wygląda na to, że z biznesem Raiffeisena w Rosji, zapewniającym sporą część wyniku, ale też obciążonym sporym ryzykiem, nie będzie tak źle jak wydawało się na początku roku. Poza tym EBOiR zgłosił w czerwcu zainteresowanie objęciem znaczącego pakietu akcji Raiffeisen Banku Aval, drugiego co do wielkości zagranicznego banku na Ukrainie.

I wreszcie, wczoraj pojawiła się niepotwierdzona informacja, że amerykański fundusz Apollo jest zainteresowany przejęciem słoweńskiego banku z grupy RBI.

Także sytuacja na krajowym rynku zmieniła się w porównaniu z początkiem roku, kiedy zapadła decyzja o sprzedaży R-P. Wzrosło ryzyko ingerencji polityków w sektorze finansowym. PiS oficjalnie ogłosiło program nałożenia podatku bankowego, a PO pokazała projekt rozwiązania problemu frankowego w dużej części na koszt banków (choć po wyborach może okazać się, że jest to najmniej dotkliwa dla sektora terapia frankowa).

Dla Raiffeisena, obciążonego portfelem kredytów frankowych o wartości około 12 mld zł, to poważny problem. Jeszcze większy dla akcjonariusza, ponieważ niełatwo będzie mu znaleźć inwestora, skłonnego kupować bank w przededniu potencjalnych politycznych decyzji.

Przeciętne, mówiąc oględnie, zainteresowanie bankiemto kolejny powód wyhamowania prac nad IPO. Austriacy zaplanowali sprzedaż Raiffeisena poprzez giełdę, przymuszeni do takiej operacji przez Komisję Nadzoru Finansowego, wobec którego zobowiązał się trzy lata temu do upublicznienia akcji banku do końca czerwca 2016 r. Z naszych informacji wynika, że oprócz oferty PZU

Wiedeń nie otrzymał już żadnej propozycji przejęcia R-P. Chiński fundusz Fosun International zakończył udział w procesie na jednej wizycie w banku. Niewiele zresztą dzieje się też na linii PZU-RBI.

Według naszych rozmówców, zbliżonych do transakcji, ubezpieczyciel koncentruje się obecnie na przejęciu Banku BPH, w którymproblem frankowy zostanie rozwiązany przez właściciela w drodze wydzielenia i przeniesienia portfela do wydzielonej spółki. PZU chce zamknąć transakcję przejęcia „Bepehu” jeszcze przed wyborami. Nie udało nam się uzyskać komentarza RBI.