Jak można było oczekiwać, amerykańskie giełdy rozpoczęły środowe sesje od wyraźnych spadków głównych indeksów. Główny powód to oczywiście wiadomość o manipulacjach księgowych WorldCom, dzięki którym telekom ‘poprawiał’ swoje zyski. W porównaniu z reakcją światowych rynków, zarówno akcji jak i walutowych, amerykańscy inwestorzy zachowali się wręcz wstrzemięźliwie.
W pierwszych minutach sesji Nasdaq stracił trochę ponad 3 proc., a Dow Jones niespełna 2 proc. wartości. Niedługo potem indeksy zaczęły powoli odrabiać straty. Prawdopodobnie jest to efekt ostatnich kilku tygodni spadków, po których na rynku pozostali jedynie najmniej podatni na chwilowe zmiany nastrojów inwestorzy.
Wśród blue chipów znacznymi spadkami wyróżniają się banki notowane w ramach indeksu Dow Jones. ‘The Wall Street Journal’ poinformował, że władze badają ich rolę w transakcjach Enronu oraz innych dystrybutorów energii elektrycznej, których celem było zwiększenie przepływu środków pieniężnych.
Choć nastroje rynku temu nie sprzyjają o kilkanaście procent drożeją akcje 3Com. Producent sprzętu telekomunikacyjnego poinformował o znacznym zmniejszeniu kwartalnej straty dzięki radykalnemu cięciu kosztów.
O 20.15 czasu polskiego Fed poinformuje o decyzji w sprawie stóp procentowych po dwudniowym posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku.
MD