W okresie od stycznia do maja do notowanych w USA funduszy ETF napłynęło 180 mld USD. To o blisko połowę więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku oraz cztery i pół razy więcej niż w pierwszych pięciu miesiącach 2011 r. Wśród tych funduszy, które charakteryzują się biernym sposobem zarządzania oraz niższymi kosztami od funduszy aktywnie zarządzanych, najwięcej kapitału przyciągnęły te absolutnie najtańsze. Za połowę napływów odpowiadały te, których koszty nie przekraczały 0,1 proc. wartości aktywów rocznie.
Popularność tego typu prosto skonstruowanych instrumentów tłumaczą badania naukowe. Bardziej skomplikowane fundusze, wykorzystujące dźwignię, krótką sprzedaż czy opcje, których udział wśród inwestujących na rynku amerykańskim funduszy wzrósł od 1999 r. z 26 proc. do 60 proc., są nie tylko droższe, ale i przynoszą słabsze wyniki. W porównaniu z funduszami, które nie dopuszczają skomplikowanych strategii, ich opłaty są wyższe o 0,19 punktu procentowego rocznie, a wyniki słabsze o 0,60 punktu procentowego, wynika z opublikowanego w tym roku badania naukowców Smith School of Business.
„Tegoroczny skok napływów do funduszy o skrajnie niskich kosztach jest przepowiednią, jak globalne aktywa mogą wyglądać za 10-15 lat” – komentuje agencja Bloomberg.
Jej zdaniem inwestorzy obecnie przechodzący z aktywnie zarządzanych funduszy do EFT-ów to pionierzy, którzy pociągną za sobą naśladowców. Za oceanem nad aktywnym zarządzaniem aktywów gromadzi się tymczasem coraz więcej czarnych chmur. Firma ubezpieczeniowa TIAA zapowiedziała uruchomienie automatycznego doradcy internetowego, który ma jej klientom pomagać dostosowywać strukturę aktywów do własnych preferencji. Korzystanie z niego będzie kosztowało równowartość zaledwie 0,3 proc. aktywów.
Niestety, rynek funduszy ETF w Polsce wciąż raczkuje. Na warszawskiej giełdzie notowane są tylko trzy fundusze tego typu, oparte na indeksach WIG20, DAX i S&P500, wypuszczone przez towarzystwo Lyxor. USA są jedynym rzeczywiście dobrze rozwiniętym rynkiem takich instrumentów, odpowiadającym za 75 proc. rynku globalnego.
