Administracja Joe Bidena rozważa nałożenie sankcji na rosyjską firmę państwową Rosatom, która zajmuje się dostawą paliw i technologii do elektrowni jądrowych, ustalił Bloomberg.
Informatorzy agencji twierdzą, że ostateczna decyzja nie została podjęta. Na razie Biały Dom analizuje potencjalne skutki nałożenia sankcji we współpracy z ekspertami od energetyki jądrowej.
Rosatom jest delikatnym celem, ponieważ firma ma ok 35 proc. udziału w światowym rynku wzbogacania uranu i dostarcza paliwo do elektrowni jądrowych w całej Europie. Decyzja jest w dużym stopniu uzależniona od efektów trwających negocjacji z Iranem w sprawie ponownego zawarcia porozumienia nuklearnego.
Paliwo w reaktorach jądrowych musi być uzupełniane średnio co 1,5 roku-2 lata. Elektrownie zazwyczaj kupują je z wieloletnim wyprzedzeniem i utrzymują znaczne zapasy.
Rzecznicy Białego Domu i Departamentu Stanu nie zdecydowali się skomentować tych doniesień.
