
W opinii bankiera zasiadającego we władzach EBC, obecny wysoki poziom cen stymulowany jest czynnikami o charakterze tymczasowym, choć nieco trwalszym niż wcześniej zakładano.
Stojący na czele Banku Francji Villeroy jest zwolennikiem poglądu, że mamy do czynienia z nałożeniem się kilku elementów, które powinny z czasem tracić swój potencjał, jak w przypadku kosztów energii.
Władze monetarne Eurolandu uważają, że inflacja, która obecnie kształtuje się na najwyższym poziomie od 2008 r., zmniejszy się, gdy gospodarki powrócą do bardziej normalnego poziomu aktywności. Pytaniem pozostaje jednak kwestia, jak szybko to nastąpi.
Inflacja powinna zasadniczo spaść poniżej 2 proc. w ciągu roku – stwierdził Villeroy.