W ciągu kilku lat zwielokrotnimy skalę działania
Rozmowa z Piotrem Wetmańskim, prezesem OMC Envag
Dla wielu dostawców urządzeń pomiarowych są państwo największym partnerem biznesowym. Jak udało się ich przekonać do współpracy?
Piotr Wetmański: Zacznijmy od tego, że rynek, na którym porusza się OMC Envag, jest zdecydowanie wymagający i bardzo mocno regulowany. Nasi klienci to największe firmy przemysłowe w kraju: elektrownie, rafinerie czy przemysł chemiczny. Dzięki temu, że od kilku lat właściwie skokowo zwiększamy skalę swojej działalności i reprezentujemy w Polsce globalnych liderów światowego rynku, to w praktyce niezmiennie budujemy zaufanie oparte na szerokiej wiedzy technicznej i umiejętnościach naszych ekspertów. To do tego właśnie doświadczenia i wiedzy udało się przekonać naszych partnerów, dla których nasze rozwiązania są istotne krytyczne. Dziś nie jesteśmy już tylko dostawcą urządzeń pomiarowych, ale zgodnie z oczekiwaniami klientów, doradcą w wyborze najlepszych rozwiązań i gwarantem skutecznego ich wdrożenia i utrzymania na lata. Dzięki utrzymaniu profilu firmy inżynierskiej, która pozostaje blisko realnych wyzwań klienta, możemy dalej się rozwijać.
Czy Zielony Ład niesie szansę, czy zagrożenie dla takich firm jak OMC Envag? Jak się w tym odnajdujecie?
Zielony Ład wymusza przesunięcie horyzontu czasowego podejmowanych decyzji inwestycyjnych. Jako firma, która działa na rynku ponad 30 lat, bardzo dobrze rozumiemy zarówno wyzwania, jak i szanse związane z długoterminowym tworzeniem wartości. Z naszej perspektywy dla przemysłu Zielony Ład nie tylko oznacza całkowitą zmianę dotychczasowych zasad, lecz także przyczynia się do pojawienia się nowych rynków, którymi zainteresowanych jest coraz więcej naszych klientów.

Aby sprostać wyzwaniom zeroemisyjnej gospodarki i wykorzystać nowe możliwości rozwoju, które wynikają z dekarbonizacji, wielu naszych klientów musi jednak przejść gruntowną transformację technologiczną i zmienić swoje modele biznesowe. Ten proces będzie rozłożony w czasie, a my już dziś dostosowujemy strategię OMC Envag tak, żeby nasza oferta usług i technologii wspierała klientów na początkowych etapach zachodzącej rewolucji.
Czy koronawirus przyspieszył lub zmienił jakieś trendy w gospodarce i przemyśle?
Zdecydowanie tak. Inflacja, szok gospodarczy, zerwane łańcuchy dostaw oraz nierównowaga popytu i podaży powodują niepewność i tworzą wysoce zmienne środowisko operacyjne. W takich warunkach widzimy, zresztą wspólnie naszymi partnerami, szanse. Po pierwsze, tak jak we wszystkich sektorach gospodarki, przemysł bardzo mocno skupił się na konieczności szukania oszczędności i optymalizacji – to z kolei nie jest możliwe bez rzetelnego opomiarowania procesów i wdrożenia nowych technologii, w których się specjalizujemy. Po drugie, pandemia pokazała bardzo silną potrzebę myślenia o środowisku (ESG). Czujemy odpowiedzialność za wspieranie transformacji naszej gospodarki w stronę niskoemisyjnego przemysłu i chcemy być w tym procesie silnym partnerem dla polskich przedsiębiorstw.
Doświadczenie pandemii zapewne wpłynęło też na państwa firmę. Niektóre przedsiębiorstwa wręcz stanęły w miejscu w wyniku zerwania łańcuchów dostaw. Jak było z OMC Envag?
W tym roku jako firma przewidujemy osiągnięcie rekordowego obrotu – pierwszy raz w historii przekroczymy poziom 100 mln zł. To właśnie w czasie kryzysu, wydłużonych czasów dostaw, rosnących cen, niepewności i wielu utrudnień komunikacyjnych okazało się, jak silni potrafimy być jako zespół. Wymagało to od nas wielkiego wysiłku, żeby przestawić się na pracę zdalną, odnaleźć w nowej rzeczywistości i zrozumieć, jak można na nowo poukładać komunikację w firmie oraz zewnętrzne relacje z klientami. Myślę, że do dziś uczymy się, jak robić to efektywnie i nie tracić przy tym atmosfery firmy rodzinnej zbudowanej na silnych personalnych relacjach. Dla mnie osobiście to duża lekcja pokory i też szansa zaangażowania pracowników w nowe zmiany i inicjatywy, abyśmy stali się jeszcze silniejszym zespołem. Na pewno partnerskie podejście i ekspercka natura firmy pozwoliła nam wyjść z pandemii z naprawdę dobrymi opiniami naszych klientów.
Jakie są plany na przyszłość?
Ostatni czas pandemii pokazał, że przy naszej skali i znaczeniu dla polskiego przemysłu musimy myśleć dziś inaczej niż kiedyś: zdecydowanie bardziej długofalowo, zapewniając jasną wizję rozwoju naszemu zespołowi. Widzimy bardzo duży potencjał rozwoju organicznego i wiele trendów, które będą go wspierać – przede wszystkim zielona transformacja i nowe technologie. Myślimy o rozwijaniu własnych rozwiązań i produktów, wychodzeniu na nowe rynki. Przede wszystkim natomiast skupiamy się na dalszym rozwoju naszych zespołów ekspertów – przy ponad 120 osobach musimy przejść wewnętrzną transformację, żeby umieć wykorzystać pełny potencjał tego zespołu. Mamy ambicje, żeby w ciągu kilku lat zwielokrotnić skalę naszego biznesu i stać się pracodawcą, który jest w stanie konsolidować rynek w Polsce i za granicą. A w pierwszej kolejności pracodawcą, z którego nasi pracownicy nadal będą dumni.
© ℗